Putin nie zamierza opuścić separatystów

Aby uniknąć zachodnich ?sankcji, Władimir Putin ?poszedł na współpracę ?z międzynarodowymi ekspertami lotniczymi. ?Jednak separatystów ?porzucać nie planuje.

Publikacja: 23.07.2014 02:00

Putin nie zamierza opuścić separatystów

Foto: AFP

W środku nocy z poniedziałku na wtorek w siedzibie władz samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej „premier" Aleksander Borodaj przekazał szefowi delegacji malezyjskich ekspertów Mohamedowi Sakri czarne skrzynki lotu MH17. To duże ustępstwo ze strony rebeliantów i popierającego ich Kremla. Jeszcze dzień wcześniej separatyści chcieli oddać zapisy lotu Moskwie. A potem aż przez 12 godzin negocjowali dokładne okoliczności przekazania skrzynek Malezyjczykom. Sakri był więc tak wdzięczny, że serdecznie podziękował „jego ekscelencji Borodajowi", człowiekowi zapewne współodpowiedzialnemu za zestrzelenie samolotu.

Rosja zdecydowała się jednak na jeszcze większe ustępstwo. Po 17 godzinach jazdy przez kontrolowane przez rebeliantów tereny pociąg z wagonami chłodniami z ciałami ofiar katastrofy dotarł we wtorek rano do Charkowa. Stąd pod wieczór zwłoki miały zostać odesłane holenderskim samolotem C130 Hercules do Amsterdamu, gdzie nastąpi ich dokładna identyfikacja przez ekspertów.

Zmiana nastąpiła także na samym miejscu katastrofy w okolicach wioski Hrabowe.

– Po raz pierwszy nasi eksperci mogą w zasadzie bez ograniczeń badać szczątki samolotu. Będą pracować przez cały dzień – powiedział rzecznik misji OBWE na Ukrainie Michael Bociurkiw.

Zmiana strategii Rosji jest przede wszystkim spowodowana obawami przez nałożeniem przez Brukselę sankcji – uważa Andreas Umland, ekspert Akademii Kijowsko-Mohylańskiej.

– Wymiana z Unią stanowi połowę rosyjskiego handlu zagranicznego, Europa zapewnia trzy czwarte inwestycji zagranicznych w Rosji. Putin nie może tego lekceważyć – mówi „Rz".

W ostatnich dniach zachodnia opinia publiczna, przede wszystkim w Wielkiej Brytanii i Holandii, odwróciła się od Kremla z powodu skandalicznego sposobu traktowania ciał ofiar i blokowania dostępu do wraku malezyjskiej maszyny przez separatystów.

– Rebelianci to nie jest kwiat rosyjskiej inteligencji, ale ludzie prości, ekstremiści i nacjonaliści nieprzywykli do kontaktu z międzynarodową opinią publiczną. Putin musi teraz neutralizować straty, jakie uczynili dla obrazu Rosji na świecie – uważa Umland.

Zdaniem władz w Kijowie przez pierwsze dni po katastrofie ustały dostawy przez rosyjsko-ukraińską granicę broni i sprzętu dla rebeliantów. Czy to sygnał, że Kreml chce porzucić separatystów, a przynajmniej się wobec nich zdystansować?

– Putin znalazł się między dwoma frakcjami w rosyjskiej elicie władzy. Pierwsza, do której się  ostatnio przyłączył były premier Jewgienij Primakow, obawia się, że konflikt doprowadzi do trwałej izolacji Rosji od Europy i utrudni jej modernizację. Druga jednak uważa, że właśnie nadszedł moment na zdecydowane wsparcie dla rebeliantów, a sankcje i tak nie są groźne, bo zamiast z Europą Moskwa może podjąć bliższą współpracę gospodarczą z Chinami i innymi krajami Azji – mówi „Rz" czołowy ekspert ds. Rosji w Niemczech, powiązany z Kremlem.

Przeciwnicy dalszego wspierania separatystów wskazują, że w przeciwieństwie do Krymu rebeliantom nie udało się przekonać ludności do poparcia integracji z Rosją. Mimo to coraz więcej wskazuje na to, że rosyjski prezydent postanowił pójść za radami „twardogłowych".

– Zachód stawia nam ultimatum. Zapowiada, że nie wprowadzi wobec nas sankcji tylko wtedy, gdy porzucimy rdzennie rosyjską ludność żyjącą na rdzennie rosyjskich ziemiach. Tego nie zrobimy – zapowiedział we wtorek na posiedzeniu Rady Gabinetowej Putin.

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego we wtorek dostawy dla rebeliantów zostały wznowione. To sygnał, że po krótkiej przerwie Moskwa znów jest gotowa wspierać rebelię na Ukrainie.

– W ciągu trzech miesięcy Kijów zrozumie, że nie jest w stanie odzyskać kontroli nad Donieckiem i Ługańskiem i zgodzi się na federalizację kraju. To jedyny sposób dla Putina, aby nie dopuścić do nawiązania bliskich stosunków między Ukrainą a NATO, do czego dąży prezydent Poroszenko – mówi cytowany już niemiecki ekspert.

W środku nocy z poniedziałku na wtorek w siedzibie władz samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej „premier" Aleksander Borodaj przekazał szefowi delegacji malezyjskich ekspertów Mohamedowi Sakri czarne skrzynki lotu MH17. To duże ustępstwo ze strony rebeliantów i popierającego ich Kremla. Jeszcze dzień wcześniej separatyści chcieli oddać zapisy lotu Moskwie. A potem aż przez 12 godzin negocjowali dokładne okoliczności przekazania skrzynek Malezyjczykom. Sakri był więc tak wdzięczny, że serdecznie podziękował „jego ekscelencji Borodajowi", człowiekowi zapewne współodpowiedzialnemu za zestrzelenie samolotu.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021