Ukraińska armia walczy na wschodzie kraju

Pierwsza wielka i przegrana bitwa na wschodzie kraju może mieć wpływ na wewnętrzną politykę Kijowa.

Publikacja: 02.09.2014 02:00

W okolicach leżących w stepach Iłowajska i Amwrosijewki rosyjskie oddziały otoczyły kilka tysięcy ukraińskich żołnierzy. Większość z nich to ochotnicy, którzy dobrowolnie zgłosili się do służby, gdy wybuchły walki w Donbasie.

„Rozstrzeliwują nas jak na strzelnicy, ze wszystkiego: z czołgów, dział, moździerzy, katiusz i karabinów maszynowych" – opowiadał o tamtejszych walkach zastępca dowódcy batalionu ochotników „Dnipro" Wiaczesław Peczenienko.

Znaczna część z otoczonych, choć dokładnie nie wiadomo ilu, to ludzie, którzy poparli Majdan: sami uczestniczyli w demokratycznych manifestacjach lub angażowali się w akcje pomocy manifestantom. – Tak naprawdę jednak nie wiemy, kto to jest – przestrzega w rozmowie z „Rz" ukraiński analityk Witalij Portnikow. – Większość z nich występowała cały czas w maskach, a pojawili się dopiero wtedy, gdy wybuchła wojna.

Jak w XVII wieku

Jednak inni komentatorzy kijowscy uważają, że pod Iłowajskiem ginie elita ukraińskiej rewolucji. – Ludzie, którzy znaleźli się w okrążeniu, poszli do wojska z własnego przekonania. Mimo że w sensie wojskowym nie były to najlepsze oddziały, są to ludzie, którzy będą walczyć do końca – mówi „Rz" ukraiński analityk wojskowy kapitan Aleksyj Arestowycz.

Od czasu rosyjskiej inwazji na Krym na Ukrainie rozpoczęto formowanie „ochotniczych batalionów". Rozkład aparatu państwowego i chaos organizacyjny sprawił, że trudno obecnie się zorientować, ile jest tych oddziałów. Analitycy wojskowi mówią aż o 54 takich batalionach znajdujących się w strefie walk w Donbasie (choć większość na zapleczu) lub w trakcie formowania.

Najbardziej znane oddziały formowano jak w czasach wojen XVII wieku: dowódca zbierał znanych sobie oficerów i ogłaszał nabór do oddziału. W ten sposób powstała jedna z najsłynniejszych jednostek – batalion „Donbas". Formalnie jednak poszczególne oddziały podporządkowane są dowództwu obrony terytorialnej, Gwardii Narodowej („Donbas") lub Ministerstwu Spraw Wewnętrznych (np. znane jednostki „Azow" i „Dnipro").

Jedynie batalion „Ajdar" (z powodu swojego symbolu, „wilczego haka", oskarżany przez zachodnie media o związki z ruchami neonazistowskimi) dowodzony jest bezpośrednio z Ministerstwa Obrony. Formalnie temu ministerstwu podlegają też oddziały firmowane przez prawicowy Prawy Sektor, nie wiadomo jednak, gdzie one się znajdują i czy w ogóle uczestniczą w walkach na froncie.

Większość z oddziałów ochotniczych znalazła się w kotle pod Iłowajskiem. Z nieznanych przyczyn do trwających od początku sierpnia walk o to miasto kierowano głównie oddziały ochotników – mimo że nie miały one ciężkiej broni (czołgów, artylerii i nawet karabinów maszynowych). 26 sierpnia rosyjskie oddziały atakujące od granicy odcięły je od głównych sił w okolicach Doniecka.

Okrążenie ?i masakra

Ukraińscy wojskowi i analitycy powszechnie oskarżają szefostwo Ministerstwa Obrony i dowództwo „operacji antyterrorystycznej" (czyli oddziałów w Donbasie) o kunktatorstwo na pograniczu zdrady. Na pierwszą wieść o rosyjskim ataku oddziałom w Iłowajsku kazano „utrzymać pozycje", co doprowadziło do okrążenia.

– Głównym wrogiem naszych dowódców jest ich powolność i niezdolność do przyjmowania  odpowiedzialności za swoje decyzje. Trzy dni przed atakiem wywiad uprzedzał, że Rosjanie uderzą. Dowództwo zażądało weryfikacji tych informacji. Podczas gdy sprawdzano, Rosjanie już otaczali nasze oddziały. Lecz nawet wtedy dowódcy nie uwierzyli, że to oddziały regularnej armii rosyjskiej, i znów kazali to sprawdzać. Dopiero gdy kilka tysięcy żołnierzy znalazło się w rosyjskim kotle, zaczęto coś robić, ale było już za późno – mówi Arestowycz.

Rosyjskie czołgi rozbiły kocioł na trzy nierówne części. W okrążeniu znalazło się około ?5 tys. żołnierzy, z czego 3,5 tys. z najbardziej znanych oddziałów ochotniczych, m.in. „Donbas", „Azow", „Dnipro" i samodzielnej kompanii „Krym" – sformowanej z uciekinierów z półwyspu.

Z inicjatywy Władimira Putina w czwartek ukraińskie i rosyjskie dowództwa porozumiały się o utworzeniu „korytarza humanitarnego". W okolicach Iłowajska skoncentrowała się ukraińska kolumna ciężarówek i wozów pancernych, wioząca dużo rannych. Po godzinie czekania na zgodę na przejazd „korytarzem" została zniszczona przez rosyjską artylerię. – [Po ostrzale] Rosjanie przeczesywali pola i ogrody i dobijali ciężko rannych – opisywał Wiaczesław Peczenienko z batalionu „Dnipro", który na czele 64 żołnierzy przebił się z miejsca zasadzki urządzonej przez 106. rosyjską dywizję spadochronową.

Do dzisiaj z okrążenia przebiło się kilkuset żołnierzy, co najmniej 600 zginęło, a drugie tyle dostało się już do niewoli. Los pozostałych jest nieznany.

Mimo że Ministerstwo Obrony odmawia przekazywania informacji spod Iłowajska, wieściom o tamtejszej katastrofie towarzyszą już żądania dymisji wśród dowódców. Przede wszystkim ministra obrony Walerija Heleteja, którego mianowano na to stanowisko 2 lipca, ale też szefa sztabu generalnego i innych wyższych oficerów.

– Cała Ukraina czeka na decyzje kadrowe prezydenta Poroszenki – przyznaje Arestowycz.

W okolicach leżących w stepach Iłowajska i Amwrosijewki rosyjskie oddziały otoczyły kilka tysięcy ukraińskich żołnierzy. Większość z nich to ochotnicy, którzy dobrowolnie zgłosili się do służby, gdy wybuchły walki w Donbasie.

„Rozstrzeliwują nas jak na strzelnicy, ze wszystkiego: z czołgów, dział, moździerzy, katiusz i karabinów maszynowych" – opowiadał o tamtejszych walkach zastępca dowódcy batalionu ochotników „Dnipro" Wiaczesław Peczenienko.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022