Brytyjskie media zainteresowały się polskim politykiem po tym, jak jego partyjny kolega Robert Iwaszkiewicz przeszedł z Kongresu Nowej Prawicy do ugrupowania Nigela Farage'a, by uratować przyszłość frakcji w Parlamencie Europejskim.
Transfer Iwaszkiewicza stał się pretekstem dla brytyjskiego "The Observer" do przeprowadzenia wywiadu z liderem Nowej Prawicy Januszem Korwin-Mikkem. Wypowiedzi europosła zszokowały dziennikarzy.
"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Ale Korwin-Mikke ma potencjał, żeby stać się kłopotliwym sojusznikiem" - napisała gazeta o Polaku. Jak się okazało, Korwin-Mikke miał powiedzieć w rozmowie z "Observerem", że - jego zdaniem - "poglądy kobiet są kształtowane przez nasienie mężczyzn, z którymi sypiają, że generalnie kobiety są mniej sprytne niż mężczyźni i że co najmniej połowa kobiet, która mówi mężczyznom, że nie chce uprawiać z nimi seksu, tylko udaje niechęć" - wymienia gazeta.
Korwin-Mikke mówił też brytyjskiej gazecie, że "nie ma dowodów, że Hitler wiedział o Holocauście, i że Mussolini, który ograbił Żydów z ich własności i praw, a potem wysłał do niemieckich obozów koncentracyjnych, tak naprawdę chciał ich bronić".
Z kolei "Guardian" opisuje Korwin-Mikkego jako "przeciwnika demokracji, zwolennika monarchii absolutnej i przeciwnika socjalnych przywilejów". "Jeśli ktoś daje pieniądze bezrobotnemu, to powinno mu się uciąć rękę, ponieważ niszczy w ten sposób morale ludzi" - przytacza gazeta wypowiedź lidera Nowej Prawicy.