Szef komisji Marek Biernacki mówi, że jest zaniepokojony przede wszystkim forma przekazania "darowizny" iw interesie Polski leży jak najszybsze wyjaśnienie tej zagadki.
Biernacki zauważa, że szczególnie niepokojący jest ten fragment opublikowanego niedawno raportu Dianne Feinstein, w którym podaje ona, że dopiero gdy Amerykanie zaproponowali gotówkę przedstawicielom "nie wymienionego z nazwy kraju", ten zgodził się na utworzenie na swoim terenie więzień CIA. Eksperci są przekonani, że tym krajem była Polska.
W raporcie demokratycznych senatorów, który wzbudził oburzenie na całym świecie, nie pada precyzyjna wysokość kwoty, jaką CIA miała przekazać. Mówi się o 5, 15 lub 30 milionach dolarów.
Według informacji amerykańskich mediów pieniądze, w kwocie 15 milionów dolarów, zostały przekazane w kartonowych pudłach, wysłanych jako poczta dyplomatyczna z amerykańskiej ambasady w Berlinie. Trafiły do siedziby Agencji Wywiadu, gdzie odebrał je jej ówczesny wiceszef pułkownik Andrzej Derlatka.
Media polskie z kolei trafiły do byłego urzędnika wywiadu, który twierdzi, że Amerykanie przekazali 30 milionów dolarów, oraz że pieniądze - 30 milionów dolarów - trafiły co prawda do polskiego wywiadu, ale nie jako zapłata za zgodę na powstanie ośrodka CIA, ale na operacje specjalne prowadzone wraz z Amerykanami między innymi w Afganistanie.