Ormiański politolog: Moskwa nas zlekceważyła

Jeżeli władze nie usłyszą protestujących Erywań będzie miał swój Majdan - mówi „Rzeczpospolitej” ormiański politolog Stepan Grigorian, dyrektor erywańskiego Centrum Globalizacji i Współpracy Regionalnej.

Aktualizacja: 29.06.2015 17:49 Publikacja: 29.06.2015 17:43

Stepan Grigorian

Stepan Grigorian

Foto: Facebook

Rzeczpospolita: Czy w Armenii dziś odbywa się drugi Majdan?

Stepan Grigorian: Pamiętamy, co się stało na Ukrainie, gdy Janukowycz rozpędził pokojowy protest młodzieży na Majdanie. Ormiańska młodzież również wyszła na ulice, tyle że nie z politycznymi, ale ekonomicznymi hasłami. Ludzie nie domagają się zmian władzy, oni protestują przeciwko podwyżkom cen energii. Niestety władze zdecydowały się na użycie siły i rozpędziły protest, w którym uczestniczyło zaledwie około tysiąca osób. Dziś w centrum Erywania protestuje już trzydzieści tysięcy osób. Dołączają do tego rozmaite ugrupowania polityczne, pojawiła się nawet grupa o podglądach skrajnie radykalnych, która propaguje siłowe rozwiązanie sytuacji. Żeby nie doszło do powtórki Majdanu, władze powinni usłyszeć protestujących i wszystko wskazuje na to, że do kompromisu dojdzie. Jeżeli jednak tego nie zrobią, w Erywaniu może dojść do jeszcze większych protestów.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1173