Thaci, który jest obecnie wicepremierem i ministrem spraw zagranicznych Kosowa, spotkał się z posłami PDK we wtorek, ale nie udało mu się przekonać tych, którzy sprzeciwiają się zmianom w konsytucji umożliwiającym powołanie wspomnianego trybunału.
Thaci podkreślił konieczność zakończenia procedury powołania specjalnego sądu, "tak szybko, jak to możliwe" i zasugerował, że parlament nie powinien udać się na coroczny sierpniowy urlop zanim to nastąpi.
Myślę, że parlamentarzyści nie powinni wyjechać na wakacje przed zakończeniem tej "ważnej procedury" - powiedział wicepremier. Należy zauważyć, że sam Thaci także jest podejrzewany o zbrodnie wojenne. Mimo tego prze do powołania trybunału, gdyż ma świadomość, że gdyby Kosowo nie utworzyło specjalnego sądu, społeczność międzynarodowa uczyni to samodzielnie. A na tak powołany trybunał władze Republiki Kosowa nie będą miały żadnego wpływu.
12 lipca Kosowo odwiedziła Victoria Nuland, asystentka sekretarza stanu USA. W trakcie wizyty Nuland miała właśnie zasugerować, że jeśli Kosowo nie upora się z powołaniem trybunału, zrobi to społeczność międzynarodowa bez jego udziału. Wcześniej takie sugestie padały ze strony ONZ, ale nigdy ze strony konkretnego państwa.
Natomiast kilka dni temu Lady Anelay z brytyjskiego MSZ powiedziała, że Prisztina musi dotrzymać słowa i spełnić obietnicę utworzenia specjalnego trybunału ds. zbrodni wojennych popełnionych przez członków Armii Wyzwolenia Kosowa. Anelay spotkała się z prezydent Kosowa Atifete Jahjaga. Jahjaga oświadczyła, że zdaje sobie sprawę, iż takie opóźnienia nie pomagają Republice Kosowa na arenie międzynarodowej. Zapewniała jednocześnie, że ona sama jest od początku zwolenniczką powstania trybunału.