Najwięcej sympatii Moskwa budzi wśród Wietnamczyków (75 proc. respondentów), Chińczyków (51 proc.) i w afrykańskiej Ghanie (56 proc.) stwierdził amerykański Pew Research. Tylko w tych trzech krajach liczba opinii pozytywnych przeważa nad negatywnymi.
Największym zaskoczeniem okazała się przyjaźń Ghańczyków. Rosyjscy dziennikarze twierdzą, że to z powodu pakietu umów o współpracy (m.in. w sferze atomowej i wydobyciu ropy) podpisanych na początku czerwca między obu rządami, co było długo pokazywane w miejscowej telewizji.
Na samym kontynencie afrykańskim z kolei Władimir Putin cieszy najwyższym poparciem (32 proc.) spośród innych części świata. Ale i tak przegrywa z kretesem Barakowi Obamie (77 proc.).
Pew Resaerch zauważył, że „chińska przyjaźń" do Rosji jest niestała. Mimo trwającego ponad rok politycznego zbliżenia i wizyt chińskich przywódców w Moskwie, to liczba osób pozytywnie odnoszących się do Rosji spadła w ciągu tegoż roku z 66 proc. do 51 proc.
W Kraju Środka lepiej niż do Rosji odnoszą się do samego rosyjskiego prezydenta (54 proc. pozytywnych wypowiedzi). Na drugim biegunie znajduje się pozostały świat, gdzie nie lubią ani Rosji ani Putina - nawet w Wenezueli, która uważana jest za rosyjskiego sojusznika w Ameryce.