Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli podkreślają w ogłoszonym dziś raporcie, że powszechną praktyką jest wielokrotne aneksowanie umów o dofinansowanie. Po zakończeniu projektu zmieniany jest zakres prac, terminy ich wykonania, wartość projektu, a nawet efekty jakie zamierzano osiągnąć. Może to oznaczać, że aneksami dopasowywano umowy do zrealizowanych projektów - twierdzi NIK.
Setki projektów, miliony złotych
Każdego roku ze środków publicznych przekazanych na podstawie umów dotacji realizowane są setki projektów dotyczących ochrony przyrody oraz edukacji ekologicznej. Ich realizacją zajmują się zarówno instytucje i organy państwowe powołane w celu prowadzenia takiej działalności, a także organy samorządu terytorialnego i organizacje pozarządowe.
NIK skontrolowała 60 projektów realizowanych w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 22 lutego 2016 r. (m.in. projekty "Wsparcie restytucji i ochrony ssaków bałtyckich w Polsce", "Ochrona niedźwiedzia brunatnego Ursus arctos w Polskiej części Karpat", "Ochrona siedlisk żółwia błotnego w dolinie rzeki Zwoleńki"). Na ich realizację wydano prawie 170 mln zł, w tym ok. 114 mln zł (67 proc.) ze środków europejskich i ok. 45 mln zł (27 proc.) ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Dzięki realizacji dotowanych projektów przywrócono właściwy stan niektórym cennym siedliskom przyrodniczym, poprawiono warunki bytowania niektórych chronionych gatunków roślin i zwierząt, umożliwiono ochronę wartościowych przyrodniczo terenów tworząc jednocześnie dogodne warunki turystyczne, a także przeprowadzono szereg działań o charakterze edukacyjno-promocyjnym.
Kontrolerzy stwierdzili jednak wiele nieprawidłowości przy realizacji prawie połowy zbadanych projektów (31) oraz u 80 proc. (16) skontrolowanych beneficjentów.