Niemiecka firma wypuściła model samolotu z czasów III Rzeszy - latający spodek. Teraz przeprasza

Firma Revell z Nadrenii Północnej-Westfalii, producent zabawek i modeli do sklejania, poinformował, że jeden z jej produktów zostanie wycofany ze sprzedaży. To model Haunebu - latającego spodka, który według spiskowych teorii miał zostać skonstruowany przez niemieckich inżynierów w czasie II wojny światowej.

Aktualizacja: 20.06.2018 19:34 Publikacja: 20.06.2018 18:06

Niemiecka firma wypuściła model samolotu z czasów III Rzeszy - latający spodek. Teraz przeprasza

Foto: screen z ebay.com

Rzeczniczka Revella powiedział w poniedziałek, że firma zaprzestaje produkcji i dystrybucji modelu, dodając, że krytyka, jaka spadła na firmę, była "całkowicie uzasadniona". Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Dzieci (DKSB) i Muzeum Historii Militarnej w Dreźnie ostro krytykowały wcześniej produkt za niedokładne przedstawianie historii.

W opisie modelu do sklejania czytamy, że Haunebu był "okrągłym samolotem" i "pierwszym obiektem na świecie zdolnym do lotu w kosmosie". Producent popuścił wodze fantazji i napisał także, że latający spodek produkcji hitlerowskiej mógł rozpędzić się do prędkości 6 tys. kilometrów na godzinę i że nie wszedł do masowej produkcji po fazie testów w 1943 roku z powodu ograniczeń m.in. finansowych w czasie II wojny światowej. Na dodatek miał mieć napęd antygrawitacyjny.

Oznaczony emblematami III Rzeszy model przedstawiany był jako machina wojenna z czasów nazistowskich, tyle tylko, że nigdy taki samolot nie istniał.

- W tamtym czasie zbudowanie czegoś takiego było po prostu technicznie niemożliwe - powiedział historyk z drezdeńskiego muzeum w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Revell tymczasem nigdzie nie napisał, ani na pudełku, ani w instrukcji sklejania, że samolot nigdy nie istniał. Zdaniem krytyków dzieci mogą zatem myśleć, że Niemcy w czasie II wojny światowej rzeczywiście posiadali kosmiczną technologię.

Firma Revell w swoim oświadczeniu zgodziła się ze stanowiskiem Muzeum Historii Militarnej, dodając, że "w rzeczywistości to legendarny, niezwykły samolot, którego istnienia nie można nijak udowodnić". "Niestety nasz opis produktu nie wyraża tego w odpowiedni sposób i przepraszamy za to" - zaznaczono w komunikacie. Rzeczniczka Revella zaznaczyła, że jej firma dystansuje się od wszelkiego rodzaju gloryfikacji działań wojennych i okresu nazistowskiego.

Mimo zapewnień Revella, na razie bez problemu można kupić model w sklepach internetowych.

Revell będzie teraz prowadził wewnętrzne śledztwo, jak doszło do tego, że model został w ogóle wyprodukowany. Opracowanie nowego modelu zajmuje bowiem co najmniej rok.

W istocie w czasach III Rzeszy wyprodukowano w Niemczech jeden spodek. Ciężko powiedzieć, by był on latający. Samolot AS-6 wyprodukował właściciel farmy, inżynier-amator Arthur Sack z Machern niedaleko Lipska. Prototyp, jedyny powstały egzemplarz, konstruktor wybudował u siebie w stodole. Maszyna była wyjątkowo niestabilna i raczej skakała nad ziemią, niż wznosiła się w powietrze.

Rzeczniczka Revella powiedział w poniedziałek, że firma zaprzestaje produkcji i dystrybucji modelu, dodając, że krytyka, jaka spadła na firmę, była "całkowicie uzasadniona". Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Dzieci (DKSB) i Muzeum Historii Militarnej w Dreźnie ostro krytykowały wcześniej produkt za niedokładne przedstawianie historii.

W opisie modelu do sklejania czytamy, że Haunebu był "okrągłym samolotem" i "pierwszym obiektem na świecie zdolnym do lotu w kosmosie". Producent popuścił wodze fantazji i napisał także, że latający spodek produkcji hitlerowskiej mógł rozpędzić się do prędkości 6 tys. kilometrów na godzinę i że nie wszedł do masowej produkcji po fazie testów w 1943 roku z powodu ograniczeń m.in. finansowych w czasie II wojny światowej. Na dodatek miał mieć napęd antygrawitacyjny.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek