Rzeczniczka Revella powiedział w poniedziałek, że firma zaprzestaje produkcji i dystrybucji modelu, dodając, że krytyka, jaka spadła na firmę, była "całkowicie uzasadniona". Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Dzieci (DKSB) i Muzeum Historii Militarnej w Dreźnie ostro krytykowały wcześniej produkt za niedokładne przedstawianie historii.
W opisie modelu do sklejania czytamy, że Haunebu był "okrągłym samolotem" i "pierwszym obiektem na świecie zdolnym do lotu w kosmosie". Producent popuścił wodze fantazji i napisał także, że latający spodek produkcji hitlerowskiej mógł rozpędzić się do prędkości 6 tys. kilometrów na godzinę i że nie wszedł do masowej produkcji po fazie testów w 1943 roku z powodu ograniczeń m.in. finansowych w czasie II wojny światowej. Na dodatek miał mieć napęd antygrawitacyjny.
Oznaczony emblematami III Rzeszy model przedstawiany był jako machina wojenna z czasów nazistowskich, tyle tylko, że nigdy taki samolot nie istniał.
- W tamtym czasie zbudowanie czegoś takiego było po prostu technicznie niemożliwe - powiedział historyk z drezdeńskiego muzeum w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Revell tymczasem nigdzie nie napisał, ani na pudełku, ani w instrukcji sklejania, że samolot nigdy nie istniał. Zdaniem krytyków dzieci mogą zatem myśleć, że Niemcy w czasie II wojny światowej rzeczywiście posiadali kosmiczną technologię.
Firma Revell w swoim oświadczeniu zgodziła się ze stanowiskiem Muzeum Historii Militarnej, dodając, że "w rzeczywistości to legendarny, niezwykły samolot, którego istnienia nie można nijak udowodnić". "Niestety nasz opis produktu nie wyraża tego w odpowiedni sposób i przepraszamy za to" - zaznaczono w komunikacie. Rzeczniczka Revella zaznaczyła, że jej firma dystansuje się od wszelkiego rodzaju gloryfikacji działań wojennych i okresu nazistowskiego.