Rzecznik praw obywatelskich zapowiedział niedawno, że skieruje ustawę aborcyjną do Trybunału Konstytucyjnego. Teraz zmienił zdanie.
– Chcę uniknąć złożenia wniosku do TK, bo to groziłoby politycznym tsunami – mówi o ustawie aborcyjnej Janusz Kochanowski.
Wczoraj rzecznik zaprosił na spotkanie kilkunastu ekspertów w dziedzinie aborcji, by zasięgnąć ich opinii. – Te rozmowy dostarczyły mi argumentów i utwierdziły w uprzednio już podjętej decyzji, aby zastanowić się nad rozwiązaniem tej kwestii innymi środkami. Myślę o wypracowaniu odpowiednich rozporządzeń w oparciu o kodeks etyki lekarskiej oraz wprowadzeniu rozwiązań do ustawy o prawach pacjenta – mówi Kochanowski. Rzecznik jeszcze wczoraj, uprzedzając o tym premiera, zwrócił się z prośbą o możliwość spotkania w tej sprawie z ministrami Ewą Kopaczi Zbigniewem Ćwiąkalskim.
Janusz Kochanowski nie wyklucza jednak, że jeżeli inne środki nie okażą się wystarczające, złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. – Wniosek byłby ostateczną ostatecznością – mówi.
Z informacji „Rz” wynika, że większość uczestników wczorajszego spotkania była takiemu rozwiązaniu przeciwna.