Boże Narodzenie na świecie

Tradycyjne Boże Narodzenie w wielu krajach wygląda inaczej niż u nas. Po pasterce ludzie bawią się przy fajerwerkach do rana, w Wigilię nawet katolicy jadają mięso, a prezenty wcale nie są „gwiazdkowe”.

Publikacja: 14.12.2010 00:27

Boże Narodzenie na świecie

Foto: First Class

Powiedzenie, że co kraj, to obyczaj, świetnie oddaje różnorodność rytuałów związanych ze świętami Bożego Narodzenia na świecie, a nawet w obrębie samej Europy. Zacznijmy od tego, że nie wszędzie obchodzi się Wigilię, a jeśli już, to nie zawsze tak uroczyście jak u nas. Bardzo często nie jest ona postna i dotyczy to również krajów o tradycji katolickiej. Na przykład w Kolumbii czy w północnych Włoszech Wigilii się nie obchodzi. We Francji do wigilijnej kolacji zasiada się, jeśli w ogóle, po pasterce, w domach seniorów rodzin. Nie jest ona jednak tak rodzinnym świętem jak u nas: młodzież często umawia się w tym czasie na mieście w swoim gronie, w spokojnych i lubianych przez siebie lokalach. Nikt też w tym czasie nie pości. Podczas wieczerzy jada się indyki, gęsi i ostrygi. Również Włosi, jeśli już zasiadają do wigilijnego stołu, jedzą z tej okazji indyka, a także na przykład klasyczne ravioli z mięsem.

W krajach o tradycji protestanckiej też bywa różnie. W Szwecji i w Norwegii spożywa się uroczystą wigilijną kolację z rybami (sztokfisze, śledzie), ale też z głowizną, wieprzowymi żeberkami (przede wszystkim w Norwegii) i z pieczoną szynką (sztandarowe danie w Szwecji). Niemcy obchodzą taką samą wigilię bez względu na tradycję katolicką czy protestancką. Zasiadają wtedy przy wyjątkowo suto zastawionym stole, na którym króluje pieczona gęś i nie brakuje piwa. Natomiast w Anglii Wigilii nie ma. Tam świętuje się dopiero od 25 grudnia, a najważniejszym posiłkiem jest obiad w pierwszym dniu świąt, z nadziewanym indykiem i tradycyjnym, dla wielu obcokrajowców bardzo niesmacznym puddingiem. Wigilii nie obchodzą też Amerykanie (choć oczywiście mniejszości narodowe mogą postępować po swojemu). Dzień ten nie jest uwzględniony jako choćby częściowo wolny od pracy, podobnie zresztą jak i drugi dzień świąt. W USA tradycja jest inna: we wszystkie grudniowe weekendy amerykański dom jest otwarty dla gości, którzy w tym czasie mogą zjeść z gospodarzami kolację, ludzie się zapraszają i bawią. Natomiast 25 grudnia jest świętem wyłącznie dla rodziny.

 

 

Składniki (na 24 małe panettonki lub 1 dużą babkę)

na zaczyn 1/2 szklanki mąki (np. krupczatki) 1/2 szklanki mleka 1/2 łyżeczki drożdży instant

na ciasto szklanka rodzynek szklanka skórki pomarańczowej kandyzowanej szklanka rumu do zalania rodzynek i skórki pomarańczowej, ewentualnie można użyć naparu mocnej czarnej herbaty z rumem 1/2 szklanki letniej wody 2 łyżki cukru (białego) 2 łyżki cukru trzcinowego 2 łyżeczki drożdży instant 2 jajka 4 żółtka 1/2 łyżeczki soli skórka otarta z 2 cytryn 6 łyżek amaretto 3–4 szklanki mąki manitoba 280 g dość miękkiego masła

Przygotowanie zaczynu:

Dzień przed wyrabianiem ciasta wymieszać wszystkie składniki (mleko powinno być ciepłe) i odstawić w ciepłe miejsce na 3 godziny. Następnie okryć wszystko folią i schować na noc do lodówki.

Przygotowanie ciasta:

Dzień przed wyrabianiem ciasta, wieczorem, zalać rumem rodzynki i skórkę z pomarańczy. Nazajutrz rozpuścić w letniej wodzie cukier i drożdże, po czym dodać otrzymany roztwór do zaczynu, a także jajka, żółtka, skórkę z cytryny, amaretto i mąkę. Wyrabiać ciasto krótko, jedynie po to, by składniki dobrze się połączyły, gdyż nie powinno być za bardzo zbite. Zostawić je na kwadrans i w tym czasie, najlepiej w mikserze, wyrobić porządnie masło. Dodać je do ciasta i znów przez kwadrans wyrabiać ciasto, dodając pod koniec odsączone bakalie. Odstawić całość na 2 godziny w ciepłe miejsce. Przełożyć ciasto do formy lub foremek wysmarowanych masłem i czekać ok. 2 kolejnych godzin, aż wyrośnie. Następnie posmarować je rozbełtanym jajkiem i wstawić do piekarnika, rozgrzanego do 175°C. Babeczki piec 30–35 minut, a babkę około 45–50 minut.

 

 

 

Składniki (ok. 10 porcji): Szynka szynka wieprzowa, ok. 3 kg przyprawy: po 2 łyżki: goździków, ziela angielskiego, rozmarynu, majeranku oraz 5 liści laurowych

Kapusta: główka białej kapusty 100–150 g masła 100 g cukru 300 ml bulionu mięsnego 1 łyżeczka octu

Przygotowanie szynki:

Zioła rozgnieść i dokładnie wymieszać. Natrzeć nimi szynkę. Następnie owinąć mięso w folię aluminiowa i piec w temperaturze 175°C, przez co najmniej 1,5 godziny (licząc po ok. 50–75 minut pieczenia na każdy kilogram).

Przygotowanie kapusty:

Rozgrzać masło na patelni i dodać połowę cukru. Zbrązowić. Dodać pokrojoną w małe kwadraty kapustę i resztę cukru. Zalać bulionem i dusić około 1,5 godziny, mieszając, by zawartość nie przywarła do patelni. Doprawić do smaku solą i octem.

 

Ormianie z kolei w ogóle nie obchodzą Bożego Narodzenia 25 grudnia. Dla nich liczy się święto Epifanii, 6 stycznia, kiedy, zgodnie z najstarszą tradycją Kościoła jerozolimskiego, wspominają i czczą trzy wydarzenia: narodziny Zbawiciela, pokłon Trzech Króli i chrzest Jezusa w Jordanie. Pierwszego dnia Epifanii świętują z rodziną, a drugiego – modlą się za zmarłych. Tłumnie też uczęszczają na koncerty, przedstawienia operowe i teatralne, których w tych dniach jest szczególnie dużo.

Choć w większości krajów świata Bożego Narodzenia obchodzi się jednak 25 grudnia, różnie rozpoczyna się sam ich okres. W Szwecji na przykład zaczyna się on podobnie jak w Polsce, czyli wraz z pierwszym dniem adwentu, na cztery tygodnie przed Wigilią. Szczególnie uroczyście obchodzi się tam 13 grudnia, czyli tzw. świętą Łucję. Przy czym Szwedzi nie tyle nawiązują do sycylijskiej świętej męczennicy, ile do pogańskiej tradycji czczenia przesilenia, gdy światło przezwycięża ciemności. Wczesnym rankiem wyruszają pochody ubranych w długie, białe koszule dzieci, wśród których wyróżniają się dziewczynki z koroną ze świeczek na głowie. Chłopcy niosą gwiazdy i czasami są też przebrani za krasnale. Dzień przed Wigilią szwedzka rodzina spotyka się wspólnie na tzw. dopp i grytan, jedząc specjalnie upieczony chleb maczany w podgrzanym sosie.

Przesilenie zimowe znalazło swoje odzwierciedlenie także w zwyczajach innych narodów. We Francji oraz u południowych Słowian i na Węgrzech pali się z tej okazji przez całą wigilijną noc dębowe polano – w kominku lub na dworze. Macedończycy dodatkowo do tak powstałego ogniska wrzucają stare buty, by odpędzić złe duchy. Francuzi, kiedy pojawiły się mieszkania bez kominków, zaczęli piec specjalne czekoladowe ciasto naśladujące kłodę drewna, zwane Bûche de noël, czyli „bożonarodzeniowe polano”.

 

 

Składniki (10 porcji) 8 żółtek 15 dag cukru skórka otarta z 1/2 cytryny 4 białka 10 łyżek (10 dag) mąki 2 i 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady 2 łyżki kakao 25 dag masła szczypta soli 1/2 szklanki (12,5 dag) cukru pudru 200 ml rumu kandyzowane wiśnie i listki czekoladowe do dekoracji

Przygotowanie: Żółtka utrzeć z łyżką cukru i skórką cytrynową. Dodać białka ubite z solą i resztą cukru. Wsypać mąkę, wymieszać. Ciasto rozsmarować na blasze wyłożonej pergaminem. Piec 10 minut w temperaturze 220°C. Ciasto zdjąć z blachy, przykryć ściereczką. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, schłodzić. Masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać czekoladę, kakao i rum, wymieszać (3 łyżki kremu odłożyć). Biszkopt posmarować 3/4 kremu i za pomocą ściereczki zwinąć roladę. Resztą kremu posmarować roladę na zewnątrz. Widelcem zrobić podłużne bruzdy imitujące wzór kory drzewa. Z ciasta odciąć gruby plaster, zrobić z niego sęk. Całość ma przypominać dębowe polano. Udekorować kandyzowanymi wiśniami i listkami czekolady.

 

 

 

Mus z ogórka i awokado

 

5 średnich, dojrzałych owoców awokado 2 i 1/2 ogórka sok z 2 i 1/2 cytryny 2 i 1/2 szklanki warzywnego bulionu (może być z kostki) 5 łyżek oliwy z oliwek sos tabasco 5 łyżek posiekanego koperku czarne, drylowane oliwki 5 łyżek jogurtu naturalnego sól, pieprz

Przygotowanie:

Awokado obrać (najlepiej przekroić na pół, wyjąć pestkę i łyżką wybrać miąższ). Do rozdrobnionego łyżką lub widelcem miąższu dodać drobno pokrojony ogórek. Wlać sok z cytryny, bulion, oliwę i wszystko razem zmiksować, aż powstanie gładki krem. Doprawić do smaku solą, pieprzem, sosem tabasco (jakieś 10–15 kropli). Wymieszać z posiekanym koperkiem. Przełożyć do miseczek, udekorować pokrojonymi w krążki oliwkami, kleksem jogurtu. Schłodzić przez jakąś godzinę i podawać ze świeżym pieczywem oraz białym wytrawnym winem.

 

 

W Meksyku, na dziewięć dni przed Bożym Narodzeniem, zaczyna się czas conocnych, radosnych, rozśpiewanych procesji wędrujących od drzwi do drzwi, z mężczyzną i kobietą na czele. Mają one przypominać poszukiwanie betlejemskiej gospody przez Marię i Józefa. Ostatniej nocy, wigilijnej, drzwi w jednym z domów otwierają się i goście są zapraszani do środka.

W Indiach chrześcijanie kupują z okazji świąt nowe ubrania i na 10 dni przed Bożym Narodzeniem zaczynają się wielkie przygotowania. Dekoruje się ulice, domy i kościoły, malując różne wzory na podłogach i chodnikach. Podczas świąt organizowany jest konkurs na szopkę, którą stawia się zazwyczaj w widocznym miejscu przed domem. Po pasterce nikt nie idzie spać. Przez całą noc trwają przed kościołami różne loterie, a dzieci chodzą od domu do domu, prosząc o błogosławieństwo.

W Kolumbii początkiem obchodów Bożego Narodzenia jest 8 grudnia, czyli Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Tego dnia ludzie uczestniczą we mszy, a wieczorem zapalają przed domami świece i wychodzą na ulice. Wspólnie śpiewają i tańczą, rozpoczyna się też przystrajanie całego otoczenia. Kolorowe lampki nie gasną nawet za dnia. Układa się z nich najróżniejsze figury: dzwonki, gwiazdy i anioły. Niektóre z nich dochodzą do 30 metrów wysokości. Dziewięć dni przed Bożym Narodzeniem rozpoczyna się uroczysta nowenna do Dzieciątka Jezus – Kolumbijczycy tłumnie zbierają się w kościołach, aby się modlić i śpiewać kolędy. Po każdym takim spotkaniu wszystkie dzieci otrzymują w prezencie specjalną potrawę z bakaliami, coś w rodzaju naszego budyniu, podawaną z małymi niesłodkimi pączkami.

We Włoszech ulice są przystrajane już od początku grudnia, w sklepach pełno jest mniejszych i większych szopek, wszędzie można kupić Bambino (Dzieciątko Jezus w żłóbku), które dzieci niosą w trzecią niedzielę grudnia na plac św. Piotra, aby je pobłogosławił papież. W święta mało się słyszy kolęd, rzadko też spotyka się choinki.

Anglicy już w połowie listopada zaczynają kupować gwiazdkowe prezenty dla rodziny i znajomych. Główne ulice w Londynie – Oxford i Regent Street – wyglądają w tym okresie najpiękniej, a na Trafalgar Square można spotkać tłumy gromadzące się wokół olbrzymiej choinki postawionej obok pomnika admirała Nelsona, która jest tradycyjnym darem Norwegów od czasu II wojny światowej. Tam też podczas świąt, wraz z występującymi chórami z różnych stron świata, londyńczycy śpiewają kolędy.

Również na Filipinach cały kraj zaczyna wyglądać odświętnie już od listopada, a czasem i od września. Do okien i drzwi przymocowuje się girlandy z kwiatów i liści palmowych, a wkrótce potem zaczyna się czas śpiewania kolęd. Na wystawach sklepów pojawia się pełno plastikowych bałwanków i choinek obsypanych sztucznym śniegiem. Przez dziewięć dni przed Bożym Narodzeniem, wczesnym rankiem, mieszkańców miast i wsi budzi dźwięk trąbki lub bicie dzwonów, wzywające ich do wzięcia udziału w uroczystej mszy świętej. Filipińczycy chętnie w nich uczestniczą, czasem w piżamach, wierząc, że jeśli nie ominą żadnej, spełnią się ich życzenia. Ostatnia msza odprawiana jest w wigilijny wieczór, po czym dzieci urządzają „żywą szopkę".

Rosjanie dostali od państwa z okazji Nowego Roku, świąt Bożego Narodzenia (6 stycznia jest prawosławna Wigilia) i prawosławnego Nowego Roku (13 stycznia) 10 dodatkowych dni wolnych od pracy. Po wyjątkowo uroczyście obchodzonym Nowym Roku, kiedy zasiadają przy choince z rodziną i przyjaciółmi do wystawnej kolacji i często potem balują na sylwestrowych zabawach, nadchodzi noc wigilijna i nabożeństwa w cerkwiach, które wówczas odwiedzają tłumy. Złoty wystrój świątyń i blask niezliczonych świec tworzą niepowtarzalną atmosferę.

Sprawa tego, kto i kiedy przynosi prezenty, też wygląda rozmaicie. W Czechach jest to wigilijne zadanie aniołka, a we Francji 25 grudnia podarki wkłada do butów „mały Jezusek”, Święty Mikołaj lub coraz częściej „bożonarodzeniowy ojciec”, który – jako neutralny światopoglądowo – wypiera wszystkich ewentualnych świętych. W Szwecji, w noc wigilijną, prezenty zostawia na progu koziołek, który puka do drzwi i znika w mroku. Dlatego gwiazdkowe podarki określa się tam „bożonarodzeniowym pukaniem”. Kiedyś, oprócz koziołka, czasami przynosił je także krasnoludek, który z czasem został pomocnikiem Świętego Mikołaja (ten z kolei został przejęty od Amerykanów, nawet nazywa się podobnie: Sinterklaas). Rosjanie wręczają sobie prezenty w sylwestra. Przynoszą je pod choinkę Dziadek Mróz i Śnieżynka. Anglicy obdarowują się bez jakichkolwiek pośredników, 23 grudnia, na pamiątkę niegdysiejszego opróżniania w tym dniu skarbonek kościelnych, by ucieszyć datkami ubogich. Zapakowane podarki wolno jednak otworzyć dopiero drugiego dnia świąt (tzw. Boxing Day). Coraz częściej jednak są one wręczane i otwierane 25 grudnia i mówi się dzieciom, że przyniósł je Święty Mikołaj. W Hiszpanii i w wielu krajach latynoskich (jak choćby w Argentynie czy Kolumbii) ludzie dają sobie prezenty w święto Trzech Króli, 6 stycznia, na pamiątkę darów przywiezionych Jezusowi. W Hiszpanii znacznie huczniej niż Boże Narodzenie (kiedy je się kolację wigilijną w najbliższym gronie) obchodzi się właśnie to święto. 6 stycznia odwiedza się rodzinę, sąsiadów i znajomych, składając życzenia, a na stołach ponownie pojawia się bożonarodzeniowy „turron” – słodka potrawa zrobiona z miodu i migdałów, przypominająca chałwę. Grzeczne i niegrzeczne dzieci mogą znaleźć odpowiednie prezenty, schowane do skarpet czy butów, już 5 stycznia. Grecy z kolei obdarowują się nawzajem nieprawdopodobną wręcz liczbą podarków i robią to aż dwukrotnie: w wieczór wigilijny i w noc sylwestrową, kiedy to przynosi im je św. Bazyli. Meksykanie wymieniają się prezentami jeszcze przed Bożym Narodzeniem – już na dziewięć dni przed świętami odwiedzają się, składają sobie życzenia, a najwięcej radości mają dzieci. Specjalnie dla nich wiesza się pod sufitem kolorowe kubeczki napełnione piaskiem lub mąką, wśród których jeden jest z prezentem-niespodzianką.

Tam, gdzie Bożemu Narodzeniu towarzyszą słońce i ciepła pogoda, świętowanie wygląda zupełnie inaczej niż u nas. W Australii, gdzie wypada ono u progu lata, kto żyw, spędza je na zewnątrz, najlepiej na plaży. 25 grudnia rodziny i przyjaciele biorą ze sobą śnieżnobiałe obrusy i koszyki z jedzeniem, po czym jadą nad ocean i zaczyna się piknik. Potrawy bardzo często przypominają te świąteczne angielskie czy związane z innymi tradycjami narodowościowymi, tyle że wszystkie są w wersji na zimno. Po powrocie do domu Australijczycy podziwiają galerię kartek świątecznych umiejscowionych pod choinkami. Szaleństwo kartkowe przejęli od Brytyjczyków, którzy z kolei podziwiają takie wystawy na swoich kominkach.

Wielu Filipińczyków także świętuje na plaży, traktując kąpiel w morzu jako rytuał o szczególnym znaczeniu.

W innych krajach, w których Boże Narodzenie wypada latem, obchodzi się je często bardzo hucznie. W Argentynie rodzina, znajomi i sąsiedzi jeszcze przed pasterką zasiadają przy ogromnym, zastawionym jedzeniem stole, bawią się i żartują. Najważniejszym daniem jest pieczony prosiak, a po północy zaczyna się jedzenie słodyczy, zabawa, fajerwerki, tańce małych i dużych po domach, w lokalach i na ulicach, do białego rana. Tańce i radosne harce po mszy o północy to także tradycja innych krajów latynoskich, choćby Kolumbii, Wenezueli czy Boliwii. W tej ostatniej Indianie nazywają Boże Narodzenie „Świętem Dzieciątka Zbawiciela". Budują szopki, a 24 grudnia wszystkie rodziny wyruszają w pochodzie w stronę kościoła. Każdy niesie swoje Dzieciątko. Po mszy ustawiają się w długim szeregu i czekają na poświęcenie figurek, po czym przy muzyce wracają do domów, tańcząc i śpiewając rytmiczną kolędę „Ta noc jest najpiękniejsza i nie można podczas niej spać".

W Indonezji Boże Narodzenie jest oznaką czegoś nowego. Wszyscy cieszą się, że będą nowe kolędy, tańce i ubrania, aby należycie przywitać Jezusa. Pasterka odprawiana jest wieczorem. Pod jej koniec wódz wioski, ubrany w tradycyjny strój, trzymając koguta i alkohol palmowy, wita Chrystusa, którego figurkę przenosi się następnie do żłóbka. Po mszy ludzie odwiedzają się wzajemnie i przekazują sobie „siłę turahmi” (tak po arabsku określa się znak pokoju Chrystusa).

W Kamerunie Boże Narodzenie jest przede wszystkim świętem dzieci. W tym czasie mają miesiąc wakacji, by pomóc rodzicom przy zbiorach kawy i orzeszków, i wiele z nich całymi dniami pracuje, jednak 24 grudnia jest inny. Dzieci zbierają się przy ogniskach, odmawiają modlitwę, czytają fragmenty Pisma Świętego, a potem zaczynają się śpiewy i tańce, które trwają całą noc.

W stosunkowo ciepłej o tej porze Grecji mieszkańcy w Wigilię grają namiętnie w pokera, spędzają czas na rozrywkach w barach i restauracjach, a potem – w nocnych lokalach. O różnych porach spożywają w tym dniu świątecznego indyka, nadziewanego pikantnym mięsem i ryżem.

Nasze Boże Narodzenie wypada na tym tle statecznie i poważnie, bardzo rodzinnie. Ale jeszcze poważniejsi są Serbowie i Czarnogórcy, którzy wiele uwagi w wigilijny wieczór poświęcają swym zmarłym. Wielką dębową kłodę, którą palą w ognisku, stroją z tej okazji w gałązki wawrzynu i kładą na niej trzy bochenki chleba, z których jeden zawiera kolejne gałązki oraz jabłka i pomarańcze.

Wzruszające są wieści dotyczące obchodów Wigilii w Malawi, gdzie kościołów jest bardzo mało. Mieszkańcy potrafią przejść do nich nawet 100 kilometrów, by złożyć skromne podarki dla Jezusa, jak owoce czy drobne monety.

Skoro obyczaje bożonarodzeniowe na świecie są tak różne, nie dziwi już, że prawie nikt nie łamie się, jak u nas, opłatkiem. Do tego celu w innych krajach służy najczęściej chleb, zwykle specjalnie wypiekany na tę okazję, lub słodkie pszenne bułeczki, pierniczki, kukurydziane placki czy inne przysmaki. Czy jest jakiś kraj, gdzie wszystko, co ma związek z Bożym Narodzeniem, wygląda podobnie jak u nas? Owszem – jest to Litwa. Za to w Rosji podczas wigilijnej wieczerzy jada się faramuszkę, raczej zapomnianą u nas piwną zupę, znaną tam jako staropolska postna potrawa.

 

 

Składniki (6 porcji): 2 duże pory 1/2 kg ziemniaków 2 łyżki masła 2 cebule 1 l warzywnego bulionu 1/2 szklanki kwaśnej śmietany sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Przygotowanie:

Rozgrzać w garnku masło, wrzucić pokrojone w cienkie plasterki pory (tylko białe i jasnozielone części) i cebulę. Dusić przez ok.15 minut do miękkości, na niewielkim ogniu, często mieszając, ewentualnie podlewając niewielką ilością wody. Pory nie powinny zbrązowieć. Następnie dodać bulion, pokrojone w kostkę ziemniaki i gotować przez ok. 10–15 minut. Zdjąć z ognia, doprawić solą, pieprzem i świeżo startą gałką muszkatołową. Gdy nieco ostygnie, dodać posoloną i wymieszaną z kilkoma łyżkami zupy śmietanę.

 

Powiedzenie, że co kraj, to obyczaj, świetnie oddaje różnorodność rytuałów związanych ze świętami Bożego Narodzenia na świecie, a nawet w obrębie samej Europy. Zacznijmy od tego, że nie wszędzie obchodzi się Wigilię, a jeśli już, to nie zawsze tak uroczyście jak u nas. Bardzo często nie jest ona postna i dotyczy to również krajów o tradycji katolickiej. Na przykład w Kolumbii czy w północnych Włoszech Wigilii się nie obchodzi. We Francji do wigilijnej kolacji zasiada się, jeśli w ogóle, po pasterce, w domach seniorów rodzin. Nie jest ona jednak tak rodzinnym świętem jak u nas: młodzież często umawia się w tym czasie na mieście w swoim gronie, w spokojnych i lubianych przez siebie lokalach. Nikt też w tym czasie nie pości. Podczas wieczerzy jada się indyki, gęsi i ostrygi. Również Włosi, jeśli już zasiadają do wigilijnego stołu, jedzą z tej okazji indyka, a także na przykład klasyczne ravioli z mięsem.

Pozostało 95% artykułu
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK