Same urlopy nie uratują rodziny

Zaproponowane rozwiązania prorodzinne są niepełne i na pewno nie zahamują degradacji demograficznej państwa

Publikacja: 09.11.2012 02:17

Same urlopy nie uratują rodziny

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Chociaż przedstawione wczoraj propozycje rządowe to niewątpliwie krok w dobrym kierunku, trudno nie odnieść wrażenia, że pakiet ustaw prorodzinnych jest niepełny oraz jednostronny.

Dzięki pakietowi w 2014 r. na wsparcie rodzin trafią dodatkowe cztery miliardy. Pieniądze te finansują nowe żłobki, dłuższe urlopy macierzyńskie i składki emerytalne dla osób samozatrudnionych, niepracujących oraz ubezpieczonych w KRUS.

Największą wadą zaproponowanych rozwiązań jest promowanie tylko jednego modelu rodziny, w którym dziecko po pierwszych urodzinach idzie do żłobka. Niestety, nikt nie wziął pod uwagę np. dzieci z problemami zdrowotnymi, które powinny dłużej pozostać w domu. Dlatego byłoby znacznie lepiej, gdyby rodzice mieli wybór i mogli skorzystać np. z bonów na opłacenie opiekunek. Ale w rządowym pakiecie na takie rozwiązania nie znalazło się miejsce.

1,1 mln o tyle w 2011 r. zmniejszyła się liczba dzieci w porównaniu z 2002 rokiem

Kontrowersyjną sprawą jest także wydłużenie urlopów macierzyńskich. Obok entuzjazmu związanego z możliwością pozostania w domu z małym dzieckiem pojawiają się pytania o późniejszy powrót na rynek pracy. Pracodawcy mówią wprost – jeśli kobieta zniknie z firmy na tak długo, będą zmuszeni zatrudnić na jej miejsce nowego pracownika. I później matki nie będą miały dokąd wracać. Sytuacja byłaby lepsza, gdyby z urlopu w równej mierze korzystali oboje rodzice. Dopóki dla ojców nie będzie przeznaczona obligatoryjna część, nie będą z tego rozwiązania korzystali zbyt chętnie. Tak jest dziś.

Niepełnym rozwiązaniem jest także propozycja mówiąca o tym, że po 20. tygodniu urlop będzie można łączyć z pracą na pół etatu. To dobry pomysł, bo pozwoli stopniowo wracać na rynek pracy, ale niestety nie będą mogli skorzystać rodzice, którzy prowadzą własną firmę. A tych jest coraz więcej.

W pakiecie zabrakło także rozwiązań podatkowych. Obecnie większość rodzin może odliczyć w PIT ulgę w wysokości 1100 zł za każde dziecko. Problem w tym, że jeśli rodzice zarabiają mało, nie otrzymają tych pieniędzy.

W niektórych krajach zachodu matki mające co najmniej czworo dzieci praktycznie nie muszą pracować. Polski na to jeszcze nie stać, ale ważne, by pieniądze szły do rodzin, w których jest najwięcej dzieci. Wtedy pomoc jest najskuteczniejsza.

Jolanta Ojczyk: Urlopy macierzyńskie będą dłuższe?

Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Społeczeństwo
Sondaż: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców w dół? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne