Dotychczas ze współpracy z browarem Ciechan wycofały się dwa znane warszawskie kluby. Rezygnację przypieczętowały decyzją o publicznym wylaniu zapasów piwa, która ma się odbyć dziś o 19. Właściciele kawiarni Wrzenie Świata i Kulturalnej zadeklarowali jednak, że ci, którzy uważają wylewanie piwa za marnotrawstwo, mogą je kupić za symboliczną kwotę.
Poszło o kontrowersyjne i wulgarne wypowiedzi właściciela browaru Ciechan, Marka Jakubiaka.
W wulgarny i niewybredny sposób skomentował on na Twitterze wypowiedź boksera Dariusza Michalczewskiego, który publicznie zadeklarował poparcie dla środowiska LGBT. Michalczewski, obok Mai Ostaszewskiej, Marii Seweryn czy Doroty Warakomskiej pojawił się na konferencji "Ramię w ramię po równość - LGBT i przyjaciele" i pozował do zdjęć z tabliczką "Jestem sojusznikiem osób LGBT, bo chcę żyć w kraju, w którym moi homoseksualni przyjaciele nie są dyskryminowani".
Michalczewski opowiadał również o swoich sąsiadach, do momentu ujawnienia ich homoseksualnego związku lubianymi w sąsiedzkim środowisku. Potem młodzi mężczyźni padli ofiarami szykan i agresji ze strony środowiska, które dotąd ich akceptowało. - Już nie są mili i pomocni? Zmienili się? Nie, to są nadal ci sami wartościowi ludzie. Trzeba ich traktować inaczej, bo są gejami? Że niby są gorsi? Przecież to jest chore! - mówił Michalczewski w rozmowie z Gazetą.pl.
Wypowiedź Michalczewskiego oburzyła Marka Jakubiaka. Ten właściciel pięciu browarów, który wprowadził modę na piwa regionalne, uważa się za patriotę i znawcę historii Polski. Jakubiak zamieścił na Twitterze wpis skierowany do Michalczewskiego: "boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to! wiem, że to już niemożliwe, ale życzę ci dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi, będziesz miał co ssać!" [pisownia oryginalna].