Reklama
Rozwiń
Reklama

Rolnik otruł 7,5 miliona pszczół. Jest wyrok sądu

Rolnik z Dolnego Śląska opryskał pole rzepaku środkiem insektobójczym. Jak oszacowano, w wyniku jego działania zabitych zostało 245 rodzin pszczelich – łącznie 7,5 mln owadów. "Zniszczył lokalny ekosystem" – czytamy.

Publikacja: 25.07.2024 12:22

Rolnik otruł 7,5 miliona pszczół. Jest wyrok sądu

Foto: Adobe Stock

adm

Jak informuje portal glogow.naszemiasto.pl, do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 maja 2020 roku w okolicach Modliszowa w powiecie świdnickim na Dolnym Śląsku. Rolnik opryskał wówczas pola rzepaku ozimego preparatem Danadim, który zawiera trującą substancję. W wyniku jego działań zginęło 7,5 miliona pszczół. 

Zginęło 7,5 miliona pszczół. Powodem oprysk środkiem insektobójczym

Andrzej L., który dzierżawił we wsi pod Świdnicą pole rzepaku, nad ranem z 19 na 20 maja 2020 roku zrobił oprysk środkiem zawierającym dimetoat. Stało się to, kiedy 7,5 miliona pszczół z okolicznych pasiek – jak co dzień rano – wyleciało z uli w poszukiwaniu kwiatów i pożytku. Gdyby mężczyzna zrobił oprysk wcześniej, nie zginęłoby aż tyle zwierząt. 

- Wziął środek insektobójczy, którego nie wolno używać na rzepaku, a już w ogóle w okresie kwitnienia, a to był maj. Kiedy pola były żółte. Na preparacie, którego użył był nawet obrazek z pszczołą i ostrzeżeniem, że dimetoat je zabija – mówi w rozmowie z portalem glogow.naszemiasto.pl Marek Rusin, Prokurator Rejonowy w Świdnicy. - To doświadczony rolnik, który dobrze wiedział, co robi – dodaje. 

Przed ulami widać było tysiące martwych owadów, a te, które jeszcze żyły, walczyły, by wrócić do uli.

Czytaj więcej

Pszczoły mają trudności z zapylaniem. Powodem zanieczyszczone powietrze
Reklama
Reklama

Powiat świdnicki: Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za zabicie milionów pszczół 

Poszkodowani pszczelarze postanowili powiadomić o tej sprawie śledczych. Jak poinformowała prokuratura, natychmiast zabezpieczono uśmiercone pszczoły i dość szybko ustalono, że jedynym rolnikiem, który robił oprysk był Andrzej L., – nikt inny nie wyjechał bowiem tego dnia w pole. Zabezpieczono także kwiaty rzepaku oraz powołano biegłego, który ocenił, że pszczoły latają z uli najdalej do trzech kilometrów. - Najbliższe pasieki były 400 metrów od tego pola, najdalsze 2,8 km, pszczoły nie przeżyły — powiedział Marek Rusin.

Biegły oszacował, że otrutych zostało 245 rodzin pszczelich, każda z nich liczyła ponad 30 tysięcy pszczół. W sumie zginęło więc 7,5 mln owadów, a to oznacza, że rolnik zniszczył lokalny ekosystem.

Mężczyzna – mimo że w jego domu znaleziono opakowania po insektycydzie – nie przyznał się do winy. Sąd Rejonowy w Świdnicy skazał go jednak na rok pozbawienia wolności oraz zawiesił wykonanie kary na dwa lata. Andrzej L. musi także zapłacić po 5 tys. złotych nawiązki każdemu z sześciu poszkodowanych pszczelarzy oraz 10 tys. złotych na rzecz Funduszu Ochrony Środowiska.

Prokuratura domagała się dla mężczyzny bezwzględnego więzienia bez zawieszania wykonania kary. Biegły wyliczył straty na 570 tys. złotych.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Myśliwiec”, „cła”, „zbrodnia”? Kończy się głosowanie na Słowo Roku 2025
Społeczeństwo
Prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników: Staliśmy się celem ataków
Społeczeństwo
Warszawa w sylwestrową noc znów pogrąży się w ciszy. Gdzie zaś pojawią się wielkie sceny?
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Społeczeństwo
Sondaż. 800+ dla obcokrajowców? Wyborcy niezdecydowani najbardziej radykalni
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama