Rosja nie chce nieprzyjaznego piwa, ale prezydent lubi je

Po raz kolejny deputowani żądają, by rząd wprowadził zakaz importu napitku z „nieprzyjaznych krajów”. Do tej pory to się nie udawało.

Publikacja: 16.01.2024 17:01

Władimir Putin jest miłośnikiem nie tylko rodzimego piwa

Władimir Putin jest miłośnikiem nie tylko rodzimego piwa

Foto: PAP/EPA

- Zwolni półki w sklepach dla produkcji z przyjaznych państw – oświadczył deputowany Aleksiej Didienko.

Jeszcze przed wybuchem wojny Kreml wprowadził podział państw świata na „nieprzyjazne” i „przyjazne”. Tym pierwszym nie wolno było np. zatrudniać Rosjan w swych placówkach dyplomatycznych. A teraz jeszcze grozi im blokada piwna.

Niemoc piwna

Ale rosyjskiej biurokracji od kilku lat nie udaje się zakazać przywozu piwa z Zachodu. Jeszcze przed napaścią na Ukrainę rosyjskie związki producentów chciały choćby obłożyć taki import podwyższonym cłem.

Czytaj więcej

Putin przeciw golasom. „Goła imprezka” w Moskwie wywołała wściekłość na Kremlu

Pod koniec ubiegłego roku niektórzy deputowani żądali zakazu już tylko dla czeskiego piwa. Miał to być odwet za dostarczenie przez Pragę Ukrainie rakiet Vampire, którymi Ukraińcy zaatakowali rosyjski Biełgorod 30 grudnia.

- Krytykują naszą politykę, popierają sankcje, zarabiają na tym (sprzedaży piwa w Rosji-red.) miliony dolarów, a podatki płacone od tego idą na wsparcie armii ukraińskiej – denerwował się Didienko.

Tajemniczy wielbiciel trunku

Zagadką pozostaje dlaczego rosyjscy urzędnicy nie wprowadzają zakazu importu piwa. Wiadomo jedynie, że na co dzień nie pijący alkoholu prezydent Władimir Putin od czasu swej służby w byłej NRD (w latach 80. ubiegłego wieku) uwielbia niemieckie piwo.

Jeśli to jest powód dla którego zachodnie piwo (przede wszystkim niemieckie) nadal płynie do Rosji, to deputowani żądający wprowadzenia zakazu wiele ryzykują.

- Piwo to praktycznie tak samo ważny towar eksportowy dla Niemiec jak jabłka dla Polski. Ale przywóz jabłek udało się ograniczyć, a piwa w żaden sposób – skarżył się Didienko, który w imieniu dumskiej frakcji „liberalnych demokratów” (dawnej partii Władimira Żyrinowskiego) zwrócił się do rządu o zakaz importu.

A Rosjanie piją coraz więcej

Rzeczywiście, największym eksporterem piwa do Rosji są Niemcy, które mimo wojny w zeszłym roku zwiększyły tam sprzedaż o 1/3. Na kolejnych miejscach jest Litwa i Łotwa, które w 2023 roku wyprzedziły Belgię i Czechy.

Czytaj więcej

Rosyjski sposób na wojnę w Ukrainie – alkohol

Według rosyjskich danych na szóstym miejscu wśród eksporterów jest Polska, naszemu krajów udało się w zeszłym roku też zwiększyć wywóz do Rosji: dwukrotnie, do 5,3 mln dolarów.

W sumie jednak zagraniczne marki zajmują tylko 4 proc. rosyjskiego rynku.    

- Zwolni półki w sklepach dla produkcji z przyjaznych państw – oświadczył deputowany Aleksiej Didienko.

Jeszcze przed wybuchem wojny Kreml wprowadził podział państw świata na „nieprzyjazne” i „przyjazne”. Tym pierwszym nie wolno było np. zatrudniać Rosjan w swych placówkach dyplomatycznych. A teraz jeszcze grozi im blokada piwna.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek