Ukraińcy pod okupacją byli naciskani, by rejestrowali swoje nowonarodzone dzieci jako Rosjan

Mieszkańcy Chersonia, który był okupowany przez Rosjan przez osiem miesięcy, relacjonują, że rosyjskie władze wywierały na nich nacisk, by swoje nowonarodzone dzieci rejestrowali jako obywateli Rosji.

Publikacja: 03.03.2023 13:29

Ukraińcy pod okupacją byli naciskani, by rejestrowali swoje nowonarodzone dzieci jako Rosjan

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 373

Leonid Remyga, główny lekarz w Miejskim Szpitalu Klinicznym w Chersoniu, jedynym działającym szpitalu w mieście, powiedział agencji Reutera, że w trakcie okupacji Rosjanie wymagali, aby wszystkie noworodki otrzymywały rosyjskie obywatelstwo.

Chersoń był okupowany przez osiem miesięcy w zeszłym roku, aż ukraińscy żołnierze odzyskali go w listopadzie. Wielu mieszkańców początkowo wróciło, ale teraz Chersoń przypomina miasto duchów z powodu rosyjskiego ostrzału prowadzonego zza Dniepru.

Na początku okupacji ukraińscy rodzice spotkali się z presją, by przyjąć rosyjskie obywatelstwo dla swoich noworodków. Według rodziców Remygi i Kateryny - Natalii Łukiny i Ołeksija Markełowa - polegało to na odmawianiu im darmowej dystrybucji pieluch i jedzenia dla niemowląt.

Jest to przykład tego, jak mieszkańcy miast i miasteczek na wschodzie i południu Ukrainy, które zostały zajęte przez siły rosyjskie, musieli poruszać się po nagłych i czasami niebezpiecznych zmianach zasad i wymagań stawianych przez okupantów.

Czytaj więcej

Daniłow: Rosja nie będzie istnieć w takich granicach. Zobaczymy, jak się rozpada

- Kiedy poprosiliśmy o pieluchy, Rosjanie powiedzieli nam: "Jeśli przyjedziecie bez rosyjskich aktów urodzenia, nie damy wam pieluch" - powiedziała 42-letnia Łukina.

Większość rodziców małych dzieci, z niewielkimi dochodami w czasie wojny, przyjmowała darmowe pieluchy od Rosjan, powiedział partner kobiety. - Nie mieliśmy ani grosza - tłumaczy.

Łukina odmówiła zmiany aktu urodzenia swojej córki, która urodziła się dwa miesiące po zdobyciu przez Rosję Chersonia. Agencji Reutera pokazała ukraińskie dokumenty małej Kateryny, które zostały ostemplowane przez ukraińskie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Czytaj więcej

Ukraina: Częściowa ewakuacja miasta w obwodzie charkowskim

- Powiedzieliśmy (Rosjanom), że dziecko urodziło się na Ukrainie i jest Ukraińcem, a nie Rosjaninem - powiedziała Łukina w wywiadzie przeprowadzonym w swoim ciasnym domu, gdzie ona i Markełow mieszkają z trójką dzieci i matką kobiety, bez prądu i bieżącej wody.

Dom znajduje się zaledwie 1,5 km od kontrolowanej przez Rosjan strony Dniepru, skąd wojsko codziennie ostrzeliwuje Chersoń.

Lekarz Leonid Remyga powiedział, że na początku okupacji nadal stosował ukraińskie prawo, dopóki żołnierze nie zawiesili go w pracy 7 czerwca.

- Prowadzili taką kampanię propagandową, że Rosja jest tu na zawsze - wspina. - Ale potem oficerowie FSB grozili, że jeśli (rodziny) nie otrzymają rosyjskich dokumentów, to będą mieli problemy - dodał.

Remyga powiedział, że zachorował w czerwcu i spędził miesiąc w szpitalu pod obserwacją żołnierzy. Później udało mu się uciec.

Czytaj więcej

Szefowa komisji obrony Bundestagu: Merkel częściowo odpowiedzialna za wojnę na Ukrainie

Oficerowie FSB aresztowali go 20 września, zakuli go w kajdanki i zaciągnęli torbę na głowę, po czym zawieźli go do nieznanego ośrodka zatrzymań, gdzie był przesłuchiwany. Zwolniono go na początku października i zakazano powrotu do pracy w szpitalu. Do szpitala wrócił 12 listopada, dzień po odzyskaniu Chersonia przez ukraińską armię.

W ukraińskich szpitalach rodzice otrzymują podstawową dokumentację medyczną o urodzeniu dziecka, ale muszą udać się do urzędu stanu cywilnego po akt urodzenia obywatela Ukrainy, nadający obywatelstwo.

- Podczas okupacji wielu rodziców zwlekało z odwiedzeniem kontrolowanych przez Rosjan urzędów stanu cywilnego - powiedziała Ołena Klimenko, kierownik obwodowego urzędu rejestracyjnego w Chersoniu.

Czytaj więcej

Stan wojenny w Rosji? Kreml: Na razie nie ma decyzji

Po zakończeniu okupacji, wielu z tych rodziców zarejestrowało swoje dzieci na obywatelstwo ukraińskie. Klimenko nie dysponowała dokładnymi statystykami. 

- Nie wiadomo, ile dzieci otrzymało rosyjskie obywatelstwo, ponieważ rosyjscy urzędnicy rejestrowali je, a ukraińscy pracownicy z nimi nie współpracowali - dodaje Klimenko.

- Przed wojną w Miejskim Szpitalu Klinicznym w Chersoniu rodziło się średnio 1200 dzieci rocznie, ale liczba ta spadła do 489 urodzeń w 2022 roku - według Remygi.

Powiedział, że spadek wynika z faktu, że wiele kobiet wyjechało z miasta, by urodzić na terenach kontrolowanych przez Ukraińców lub za granicą.

Leonid Remyga, główny lekarz w Miejskim Szpitalu Klinicznym w Chersoniu, jedynym działającym szpitalu w mieście, powiedział agencji Reutera, że w trakcie okupacji Rosjanie wymagali, aby wszystkie noworodki otrzymywały rosyjskie obywatelstwo.

Chersoń był okupowany przez osiem miesięcy w zeszłym roku, aż ukraińscy żołnierze odzyskali go w listopadzie. Wielu mieszkańców początkowo wróciło, ale teraz Chersoń przypomina miasto duchów z powodu rosyjskiego ostrzału prowadzonego zza Dniepru.

Pozostało 91% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Społeczeństwo
Od początku października do północnej Strefy Gazy nie dotarła pomoc. Milionowi mieszkańców grozi głód
Społeczeństwo
Niemcy i Ukraińcy wspólnie zbadają korzenie terroru
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Społeczeństwo
Słowacja chce zakazać szczepionek mRNA. Antyszczepionkowcy u władzy
Społeczeństwo
Wir polarny zaskoczył ekspertów. Przyniesie mroźną i śnieżną zimę?