Reklama

Mężczyzna udowodonił przed sądem, że jego religią jest wolność

Obywatel Australii, który - mimo obowiązującego w tym kraju przymusu wyborczego - nie wziął udziału w wyborach federalnych w 2016 roku, przed sądem udowodnił, że miał do tego prawo, ponieważ jest wyznawcą wolności.

Aktualizacja: 21.12.2017 14:09 Publikacja: 21.12.2017 08:34

Mężczyzna udowodonił przed sądem, że jego religią jest wolność

Foto: stock.adobe.com

Australia jest jednym z 12 państw świata, w których głosowanie jest obowiązkowe, a za uchylanie się od tego obowiązku grożą konsekwencje prawne (w Australii jest to niewysoka grzywna).

Adam Easton z Nowej Południowej Walii uznał jednak, że w jego przypadku kara się nie należy, co postanowił udowodnić przed sądem. Mężczyzna wyjaśnił, że gdyby wbrew sobie zagłosował poczułby się "moralnie zdeprawowany".

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Archeologia
Twarz sprzed dwunastu tysięcy lat. Nowy rozdział w archeologii
Społeczeństwo
„Nieukarane zło się rozrasta”. Ukraińska noblistka, Ołeksandra Matwijczuk, o podejściu Zachodu do wojen
Społeczeństwo
Greta Thunberg twierdzi, że była torturowana w izraelskim więzieniu
Społeczeństwo
Trwa akcja ratunkowa pod Mount Everest. Utknęły tam setki turystów
Społeczeństwo
Pomnik Jana Pawła II w Rzymie zdewastowany. „Atak na symbol pokoju i pojednania”
Reklama
Reklama