Apel został podpisany przez kilkanaście postaci życia publicznego w Polsce i Unii Europejskiej. Wśród nich znajdują się prezydent Lech Wałęsa, antykomunistyczni opozycjoniści Seweryn Blumsztajn i Krzysztof Król, europejska komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska czy europarlamentarzyści Róża Thun i Michał Boni.

Autorzy apelu domagają się powrotu do strefy Schengen deportowanej z Polski i Unii Europejskiej ukraińskiej prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej. "Zwracamy się do wszystkich polityków Unii Europejskiej o stanowczy wyraz solidarności i sprzeciwu wobec tego niesprawiedliwego postępowania. Apelujemy o umożliwienie powrotu Ludmiły Kozłowskiej do jej domu w Unii Europejskiej, najlepiej w formie nadania jej obywatelstwa kraju UE. Pozwoli to jej połączyć się z rodziną w Polsce oraz kontynuować działalność jej fundacji, działającej na rzecz praw człowieka, na terytorium UE bez obawy o kolejną deportację" – piszą autorzy w apelu, opublikowanym przez Onet.pl.

Podpisani wyrażają też oburzenie z powodu "skandalicznego stosowania umowy Schengen przez władze w Polsce", które uznają za "narzędzia do prześladowania cudzoziemców i członków ich rodzin w Polsce". "Autorytarne władze demontują rządy prawa i demokrację w krajach członkowskich UE. Nie pozwólmy im zrobić tego samego z Unią Europejską i układem z Schengen!" – piszą.

Kozłowska została wpisana przez Polskę do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), który pozwala na sprawdzanie osób przekraczających granicę strefy Schengen, i deportowana do Kijowa 14 sierpnia. W poniedziałek 20 sierpnia rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przedstawił negatywną opinię ABW, na podstawie której wpisano Kozłowską do SIS. Według Żaryna opinia związana jest "z poważnymi wątpliwościami dotyczącymi finansowania kierowanej przez Ludmiłę Kozłowską Fundacji Otwarty Dialog".

Dowiedz się więcej: Wniosek Kozłowskiej. ABW wydała negatywną opinię