Reklama

Syn Ceausescu broni imienia ojca

Valentin Ceausescu domaga się zdjęcia z afisza sztuki przedstawiającej proces i egzekucję jego rodziców

Aktualizacja: 04.02.2010 02:47 Publikacja: 03.02.2010 20:25

Rządy Nicolae Ceausescu trwały ponad 20 lat

Rządy Nicolae Ceausescu trwały ponad 20 lat

Foto: AP

Chodzi o przedstawienie „Ostatnie godziny Ceausescu”, które po grudniowej premierze w Bukareszcie było wystawiane w Niemczech i Szwajcarii. Teraz zespół ma wrócić do Rumunii. Sztuka jest rekonstrukcją procesu i egzekucji Nicolae Ceausescu i jego żony Eleny 25 grudnia 1989 roku. Ma silnie antykomunistyczną wymowę.

– Domagamy się, aby teatr Odeon w Bukareszcie wstrzymał kolejne przedstawienia. Żądamy również symbolicznego odszkodowania w wysokości jednego leja (równowartość 1 zł – red.) – powiedział agencji AFP prawnik syna Ceausescu Haralambie Voicilas. – Mój klient nie chce się na całej sprawie wzbogacić. Chce tylko chronić imię ojca przed ośmieszeniem – dodał.

W 2006 roku Valentin Ceausescu zaskarżył rumuńskiego operatora telefonii komórkowej, który w jednej z reklam wykorzystał przemówienie dyktatora. Jego skarga została jednak oddalona. Sąd uznał bowiem, że nazwisko Ceausescu nie jest zastrzeżone znakiem towarowym i można go swobodnie używać.

Po tym orzeczeniu Valentin zastrzegł swoje nazwisko w Biurze Patentowym. Zakaz jego wykorzystywania nie dotyczy tylko historyków. – Cała ta sprawa jest niesmaczna. Ceausescu nie byli zwykłą rodziną, ale komunistycznym klanem, który przez kilka dekad terroryzował nasz kraj. Odegrał w historii Rumunii wielką rolę. Nie może być tak, że twórcy nie mogą teraz zajmować się osobą dyktatora, że nie wolno im używać jego nazwiska – powiedział „Rz” rumuński historyk Andrei Muraru.

Według niego większość rumuńskich elit, z wyjątkiem postkomunistów, nie popiera działań Valentina. – Nikt nie chce być utożsamiany z działaniami mającymi na celu wybielenie komunizmu. Rumuni po tym, co przeszli, uważają, że jest to wyjątkowo odpychająca ideologia – podkreślił Muraru.

Reklama
Reklama

Nicolae Ceausescu rządził Rumunią w latach 1965 – 1989 i był jednym z najbardziej bezwzględnych komunistycznych tyranów. Jego wszechwładna służba bezpieczeństwa Securitate bezlitośnie dławiła wszelkie objawy oporu, a dziwaczne „socjalistyczne reformy” dyktatora doprowadziły kraj do ruiny. Sam Ceausescu znany był z zamiłowania do luksusowego życia. Miał pałac, 39 luksusowych willi i kilka odrzutowców.

Chodzi o przedstawienie „Ostatnie godziny Ceausescu”, które po grudniowej premierze w Bukareszcie było wystawiane w Niemczech i Szwajcarii. Teraz zespół ma wrócić do Rumunii. Sztuka jest rekonstrukcją procesu i egzekucji Nicolae Ceausescu i jego żony Eleny 25 grudnia 1989 roku. Ma silnie antykomunistyczną wymowę.

– Domagamy się, aby teatr Odeon w Bukareszcie wstrzymał kolejne przedstawienia. Żądamy również symbolicznego odszkodowania w wysokości jednego leja (równowartość 1 zł – red.) – powiedział agencji AFP prawnik syna Ceausescu Haralambie Voicilas. – Mój klient nie chce się na całej sprawie wzbogacić. Chce tylko chronić imię ojca przed ośmieszeniem – dodał.

Reklama
Społeczeństwo
TSUE uderza w plan Giorgii Meloni, by odsyłać imigrantów do Albanii
Społeczeństwo
100 tys. Holendrów zabroniło sobie uprawiania hazardu
Społeczeństwo
Rosyjski podbija Wilno. Wszędzie słychać „język okupanta”
Społeczeństwo
Chiny. Przeor słynnej świątyni Szaolin pod lupą śledczych
Społeczeństwo
Solarni „Posłańcy" ewangelizują rdzenne plemiona Amazonii. Metoda „niemożliwa do zwalczenia"
Reklama
Reklama