Trzy dni przed zaplanowaną na sobotę Paradą Równości w Warszawie wsparł ją brytyjski ambasador Ric Todd. Zaprosił na spotkanie działaczy organizacji gejowskich. – Rząd brytyjski wspiera walkę o równość i prawa człowieka na całym świecie. To znaczy, że sprzeciwia się dyskryminacji, także tej wobec lesbijek i gejów – tłumaczył „Rz” zasadność spotkania.
Zebranym rozdał egzemplarze brytyjskiego przewodnika o problemach osób homoseksualnych, wydanego przez brytyjski MSZ.
– W Wielkiej Brytanii w ostatnich latach pojawiło się wiele pozytywnych zmian na rzecz osób homoseksualnych, a za rządów Margaret Thatcher nie było z tym najlepiej. Dlatego doświadczenia Brytyjczyków są dla nas bardzo cenne – cieszy się uczestnik spotkania Tomasz Szypuła z Kampanii Przeciw Homofobii (KPH) i dodaje, że w walce o postulaty środowisk gejowskich, m.in. o legalizację związków partnerskich, każde wsparcie się przyda.
– Lesbijki i geje mają prawo żyć w społeczeństwie i nie cierpieć z powodu dyskryminacji. Tymczasem w wielu przypadkach, tak w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii ludzie doświadczają dyskryminacji, nienawiści, a czasami nawet przemocy – ubolewał ambasador Todd.
Filozofa i publicystę Bogdana Dziobkowskiego to dziwi: – Nie przypominam sobie przypadku przemocy wobec osoby homoseksualnej przez kilkanaście ostatnich lat.