Gwiazdorskie polisy na wszystko

Nawet w czasach kryzysu firmy ubezpieczeniowe prześcigają się w ofertach i są w stanie udzielić polisy na wszystko. Problemem jest tylko cena.

Publikacja: 25.11.2011 22:23

Cristiano Ronaldo i jego cenne nogi

Cristiano Ronaldo i jego cenne nogi

Foto: AFP

I nie chodzi tu wcale o mieszkania, samochody czy zdrowie, ale o warte miliony dolarów polisy na uśmiech, dłonie czy nawet środkowy palec. Więcej – są tacy ubezpieczyciele, którzy zgadzają się nawet na pokrycie nieistniejącego ryzyka – na przykład udzielają polis na niepokalane poczęcie, uprowadzenie przez istoty pozaziemskie czy nawiedzenie przez duchy. Z takich ubezpieczeń korzystają najczęściej ludzie, którzy zarabiają takie krocie, że nie mogą sobie pozwolić na najmniejsze ryzyko, że przytrafi im się coś, co trwale obniży ich status. – Nazywamy ich klientami o dużej wartości – mówi "Rz" Anil Saghal, szef portalu i-save.com. – Często prowadzą dość niebezpieczny tryb życia, a ponieważ generują w ten sposób miliony, mogą i często chcą przeznaczyć część swoich wpływów na zabezpieczenie się przed utratą całej reszty. Mają indywidualne wymagania, a zadaniem ubezpieczycieli jest im sprostać. Zresztą dziwne polisy nie dotyczą wyłącznie pojedynczych osób, lecz także instytucji.

Zacznijmy od instytucji. Szef hotelu Royal Falcon w Lowestoft w hrabstwie Suffolk ubezpieczył swoich pracowników i gości na wypadek śmierci lub kalectwa wywołanych bliskim spotkaniem z duchem albo innym zjawiskiem nadprzyrodzonym.

Kierownictwo oceanarium w Birmingham wykupiło zwiedzającym polisę na wypadek kontaktu z niemal 20-kilogramowym japońskim krabem pacyficznym, który swoimi czterometrowymi odnóżami jest w stanie zabić człowieka.

Firma Entertainment Rights ubezpieczyła na milion dolarów ogon lisa Bazyla, popularnego w Wielkiej Brytanii bohatera filmów dla dzieci. Właściciele maskotki obawiali się, że może się uszkodzić w czasie jej tournee po Wyspach.

Indywidualne przypadki bywają równie spektakularne. Dzięki nim rozkwitł rynek ubezpieczeniowy kończyn i wszystkich innych części ciała. Wszystkich bez wyjątku.

Zaczęło się od oczu. A właściwie od zeza. W 1920 roku Ben Turpin, amerykański gwiazdor niemego kina, wykupił wartą 25 tysięcy dolarów (czyli fortunę w tamtych czasach) polisę chroniącą go przed finansowymi skutkami utraty swojej charakterystycznej wady wzroku. Wzięcie, jakim się cieszył, Turpin zawdzięczał bowiem w dużej mierze swojemu zezowi.

Język

. Historia ubezpieczeń zna kilka takich przypadków. Język ubezpieczył sobie choćby Gene Simmons, wokalista grupy Kiss (pokazywał go przy niemal każdej okazji). W jego ślady poszli: znany krytyk kulinarny Egon Ronay i degustator kawy Gennaro Pelliccia (im bardziej chodziło o kubki smakowe). Natomiast światowej sławy kiper Ilja Gort ubezpieczył nie tylko swój język, ale także nos. Wykupując polisę na 4 miliony funtów zobowiązał się, że nie będzie uprawiał sportów zimowych, boksu, połykał ognia czy asystował cyrkowym mistrzom noża.

Zęby

. Aktorka America Ferrera, wizerunek (lepiej: uśmiech) firmy Aquafresh, wykupiła polisę na 10 milionów dolarów, która obejmuje wszelkie nieszczęścia, jakie mogą się przytrafić jej olśniewająco pięknemu uzębieniu.

Wąsy

. Ubezpieczył je (na 370 tysięcy dolarów) słynny australijski krykiecista przełomu lat 80. i 90. Merv Hughes. Wystarczy popatrzeć na jego zdjęcie, żeby przestać mu się dziwić.

Piersi.

Kiedyś po sieci krążyły pogłoski, że piosenkarz Tom Jones, znany z zamiłowania do kobiet, ubezpieczył bujne owłosienie swojej klatki piersiowej – ale okazały się one nieprawdziwe. Jak najbardziej prawdziwy jest za to przypadek klatki piersiowej Dolly Parton – amerykańskiej gwiazdy muzyki country. Piosenkarka objęła swój biust polisą wartą 600 tysięcy dolarów.

Plecy.

Druga strona klatki piersiowej też może być warta polisy. Dowodzi tego przypadek gwiazdy amerykańskiego przedwojennego kina Betty Davis (polisa na 28 tysięcy dolarów).

Miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Tu rekordy bije Jennifer Lopez, która ubezpieczyła swoje pośladki na 27 milionów dolarów. Oznacza to, że każdy centymetr kwadratowy dolnej części pleców piosenkarki jest wart około 40 tysięcy.

Dłonie.

Jedne z najczęściej ubezpieczanych części ciała przez celebrytów. Wirtuoz jojo Harvey Lowe ubezpieczył je na 150 tysięcy. To nic w porównaniu z Gemmą Howorth, której dłonie widać na reklamach płynu do zmywania naczyń Fairy. Jej polisa opiewa na 5 milionów. Jak sama przyznaje, w trosce o swoje ręce nigdy nie zmywa.

Keith Richards, gitarzysta The Rolling Stones, też ubezpieczył swoje dłonie. Złośliwi mówią, że bardziej chodziło mu o palce, a w zasadzie o jeden – środkowy palec lewej ręki, którego często używa w rozmowie z dziennikarzami.

Nogi.

Masowo ubezpieczane przez sportowców i modelki. Dolne kończyny Cristiano Ronaldo, piłkarza Realu Madryt, ubezpieczyciele wycenili na 144 miliony dolarów. Znaczy to, że są ponad sześć razy tańsze od nóg Mariah Carey wartych równy miliard. Ciekawe, że na ubezpieczenie swoich nóg zdecydowała się również znana w USA prezenterka telewizyjna Mary Hart, którą wprawdzie oglądają miliony, ale tylko od pasa w górę. A przy okazji supermodelki Heidi Klum okazało się, że noga nodze nierówna. Ubezpieczyciele wycenili jej prawą nogę na 600 tysięcy dolarów, ale za lewą dali już tylko pół miliona. Z powodu niewielkiej szramy na kolanie.

I nie chodzi tu wcale o mieszkania, samochody czy zdrowie, ale o warte miliony dolarów polisy na uśmiech, dłonie czy nawet środkowy palec. Więcej – są tacy ubezpieczyciele, którzy zgadzają się nawet na pokrycie nieistniejącego ryzyka – na przykład udzielają polis na niepokalane poczęcie, uprowadzenie przez istoty pozaziemskie czy nawiedzenie przez duchy. Z takich ubezpieczeń korzystają najczęściej ludzie, którzy zarabiają takie krocie, że nie mogą sobie pozwolić na najmniejsze ryzyko, że przytrafi im się coś, co trwale obniży ich status. – Nazywamy ich klientami o dużej wartości – mówi "Rz" Anil Saghal, szef portalu i-save.com. – Często prowadzą dość niebezpieczny tryb życia, a ponieważ generują w ten sposób miliony, mogą i często chcą przeznaczyć część swoich wpływów na zabezpieczenie się przed utratą całej reszty. Mają indywidualne wymagania, a zadaniem ubezpieczycieli jest im sprostać. Zresztą dziwne polisy nie dotyczą wyłącznie pojedynczych osób, lecz także instytucji.

Pozostało 81% artykułu
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
Alarmujące dane o długości życia w USA. Amerykanie będą żyć dłużej, ale nie bardzo