Jak informuje portal tatromaniak.pl, 23 kwietnia na ośmiotysięczniku Annapurna stanęły aż 32 osoby. Wśród nich był pochodzący z Malezji 49-letni Wui Kin Chin, który był jednym z członków wyprawy prowadzonej przez Barobiana Michela Christiana z Francji. Gdy mężczyzna schodził ze szczytu,  stracił siły i nie był w stanie kontynuować wyprawy. Szef grupy zszedł wówczas z pozostałymi wspinaczami do bazy i zawiadomił służby ratunkowe.

25 kwietnia rano himalaistę zobaczono z pokładu śmigłowca ratunkowego. Znajdował się on na wysokości około 7500 metrów. Był przytomny i machał do ekipy ratunkowej. Inny zespół ratowniczy poleciał póżniej na miejsce i zabrał Malezyjczyka za pomocą długiej liny. Wspinacza przetransportowano do bazy, a później do szpitala w Katmandu.

Choć stan mężczyzny był poważny i ma on liczne odmrożenia, portal tatromaniak.pl podkreśla, że przeżycie na tej wysokości w niskich temperaturach ponad 40 godzin bez dodatkowego tlenu, jedzenia oraz picia, należy traktować w kategoriach cudu.

49-letni Wui Kin Chin z Malezji ma na swoim koncie już między innymi wejście na Mount Everest.