Resort pracy chce ograniczyć liczbę kobiet prowadzących działalność gospodarczą, które będą miały prawo do zasiłku macierzyńskiego w maksymalnej wysokości. Chodzi o to, by uniemożliwić tym matkom, które zakładają firmy tylko dla świadczeń, wyłudzanie wysokich zasiłków macierzyńskich. Jednak zdaniem ekspertów zaproponowane rozwiązanie nie uratuje finansów ZUS, ale zniechęci kobiety do rodzenia dzieci.
- Zależy nam na tym, aby ukrócić proceder wyłudzania zasiłków macierzyńskich. Nie może być tak, że kobieta na miesiąc przed porodem założy firmę, wpłaci maksymalną składkę i przez pół roku będzie dostawała prawie 7 tys. zasiłku – mówi „Rz" minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef resortu pracy zapowiada, że projekt ustawy regulującej sprawę zasiłków macierzyńskich będzie gotowy już na wiosnę i wejdzie w życie jeszcze w 2013 r.
Dziś jest tak, że kobieta płacąc co miesiąc niespełna 900 zł na ZUS, będzie miała prawo do zasiłku w wysokości 2115,60 zł miesięcznie. Jeśli podwyższy składkę do 3,3 tys. – dostanie dwa razy tyle. – Według nowych przepisów kobieta, aby dostać ten maksymalny zasiłek, będzie musiała płacić podwyższone składki przez 12 miesięcy – tłumaczy Kosiniak-Kamysz. Natomiast jeśli np. przez pół roku płaci niski ZUS, a potem podwyższony, to przy obliczaniu zasiłku zostanie wyliczona średnia z roku.
Czy do dobra propozycja? Zdania są podzielone, bo z jednej strony eksperci chwalą walkę z wyłudzaniem świadczeń, ale protestują przeciwko tak radykalnemu rozwiązaniu. – Resort pracy chce zastosować odpowiedzialność zbiorową. To, że niektóre kobiety wyłudzają świadczenia, oznacza tyle, że powinny się nimi zająć odpowiednie organy. Rok płacenia wysokiej składki to bardzo długo – mówi Anna Karaszewska, prezeska Kongresu Kobiet. Na rządowym pomyśle suchej nitki nie zostawia prof. Krystyna Iglicka, demografka i rektor Uczelni Łazarskiego. – To chory pomysł. Przy takim obciążeniu składkami na ZUS, mało którą kobietę będzie stać na więcej niż jedno dziecko – mówi ekspertka i dodaje, że w sytuacji, gdy tyle mówi się o wspieraniu rodzin, rząd przygotowuje projekt ustawy uderzający w matki.
Maksymalny zasiłek z ZUS? Dopiero po roku płacenia wysokich składek