Rafał Grupiński w rozmowie z „Rz" ujawnił, że projekt ustawy adresowany do par jednopłciowych nie będzie na razie kierowany do laski marszałkowskiej.
– Chcemy go najpierw skonsultować ze środowiskami zainteresowanymi tą ustawą, bo są sygnały, że nasza propozycja może im się nie spodobać, a nie chcemy nikogo uszczęśliwiać na siłę – mówi szef Klubu PO. – Jeżeli nasza propozycja nie zostanie zaakceptowana, to nie będziemy jej forsować w Sejmie.
Projekt, który PO chce poddać pod konsultacje, przewiduje, że osoby żyjące w związku będą mogły przed notariuszem złożyć oświadczenia, że są partnerami, mają wspólny majątek, chcą się zabezpieczyć pod względem alimentacyjnym, a także chcą mieć wzajemny dostęp do dokumentacji medycznej. Takie oświadczenie nie uprawniałoby do wspólnego rozliczenia podatkowego, do czego prawo mają małżeństwa.
Artur Dunin z PO, który przygotował kiedyś projekt ustawy o związkach partnerskich, przyznaje, że obecna ustawa z jego projektem niewiele ma wspólnego. Nawet nazwa została zmieniona. – Jest bardziej zbliżony do projektu konserwatystów i mam nadzieję, że go poprą – mówi Dunin. Poseł PO dodaje, że ma kilka uwag krytycznych do tego dokumentu.
– Niebawem przedstawię je klubowi – zapewnia. – Jednak bardzo mi zależy na tym, żeby jakiś projekt nareszcie wyszedł z naszego klubu.