Nie żyje druga pracownica GOPS w Makowie

Zmarła druga kobieta, która ucierpiała podczas poniedziałkowego podpalenia w GOPS w Makowie pod Skierniewicami – poinformowała prokuratura.

Publikacja: 18.12.2014 13:16

Nie żyje druga pracownica GOPS w Makowie

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Drugą ofiarą jest 40-letnia pracownica ośrodka. Kobieta zmarła w warszawskim szpitalu, gdzie została przewieziona jeszcze w poniedziałek.

- Wcześniejsze dane, przekazane przez warszawski szpital wskazywały, że kobieta doznała bardzo rozległych poparzeń z powodu polania jej substancją łatwopalną najprawdopodobniej benzyną i podpaleniem – tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Dodaje, że śmierć drugiej kobiety powoduje konieczność zmiany zarzutów, które do tej pory usłyszał 62 – letni Jerzy G. Teraz mężczyzna będzie odpowiadał za dwa zabójstwa e szczególnym okrucieństwem.

Wczoraj postawiono mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania pożaru, który zagrażał życiu wielu osób. Mężczyzna nie przyznawał się do niego. Mówił,że nie pamięta, by był w GOPS w Makowie.

Dzisiaj w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi odbyła się sądowo- lekarska sekcja zwłok kobiety, która zmarła w poniedziałek. – Jej wstępne ustalenia wskazują, że pierwsza ofiara Leszka G. poniosła śmierć w płomieniach. Zmarła na skutek działania ognia – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. \

Do zbrodni w Makowie pod Skierniewicami doszło w poniedziałek. Wówczas Leszek G. wszedł do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej rozlał łatwopalną ciecz i podpalił. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenił, bo ciecz wsiąkła w wykładziny podłogowe.

W wyniku pożaru ucierpiało pięć osób, jedną z nich z płonącego budynku wynieśli strażacy. Kobietav nie przeżyła, a dziś zmarła druga ofiara.Przyczyną zachowania Leszka G. jak wynika z ustaleń prokuratury była odmowa GOPS dotycząca umieszczenia mężczyzny w domu pomocy społecznej.

Od wczoraj Leszek G. siedzi w areszcie. Grozi mu od 12 lat do dożywocia.

Drugą ofiarą jest 40-letnia pracownica ośrodka. Kobieta zmarła w warszawskim szpitalu, gdzie została przewieziona jeszcze w poniedziałek.

- Wcześniejsze dane, przekazane przez warszawski szpital wskazywały, że kobieta doznała bardzo rozległych poparzeń z powodu polania jej substancją łatwopalną najprawdopodobniej benzyną i podpaleniem – tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Pozostało 81% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie