Ofiarą jest Mayar Mohammad. Przyczyną śmierci były komplikacje po zabiegu - pacjentka zaczęła intensywnie krwawić, co doprowadziło do gwałtownego spadku ciśnienia i - w rezultacie - zatrzymania akcji serca.
Według nieoficjalnych informacji władze Suezu nakazały zamknięcie szpitala, w którym doszło do zabiegu. W sprawie toczy się już śledztwo przeciwko pracownikom szpitala.
Zabieg potępiła egipska Narodowa Rada ds. Kobiet. "Osoby, które dopuszczają się takich zbrodniczych zabiegów, muszą ponieść konsekwencje" - głosi jej oświadczenie.
W 2007 roku w Egipcie zakazano obrzezania kobiet, praktykowanego przez wielu muzułmanów. Szacuje się, że nawet ok. 90 proc. kobiet mogło być ofiarami tego zabiegu. Mimo zakazu wielu religijnych Egipcjan nadal, nielegalnie, przeprowadzało takie zabiegi. W 2015 roku doktor Raslan Fadl został skazany na dwa lata więzienia pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci 13-letniej dziewczyny, u której w 2013 roku przeprowadził zabieg obrzezania. Sąd nakazał również zamknięcie prywatnej kliniki lekarza. Jednocześnie sąd skazał ojca dziewczyny na trzy miesiące więzienia za współudział w przestępstwie.
W przeszłości zabiegu obrzezania dziewcząt w Egipcie dokonywały często osoby nie posiadające kwalifikacji lekarskich - przeprowadzano go bez znieczulenia używając noży i brzytew.