To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego.
Kwestią dziedziczenia przez spadkobierców kar sądy zajęły się w sprawie, w której małoletnia Dominika M. (jedna z czterech spadkobierców) domagała się wstrzymania egzekucji przeciwko niej 270 tys zł. zasądzonych w sprawie karnej od jej ciotki, po której wraz z rodzeństwem odziedziczyła spadek.
Owa ciotka, jako urzędniczka sądu dopuściła się malwersacji, za co została skazana na karę więzienia, a ponadto sąd karny orzekł wobec niej obowiązek naprawienia szkody, a konkretnie zapłaty 270 tys. zł na rzecz poszkodowanego sądu (Skarbu Państwa).
Co mówią przepisy
Na podstawie art. 46 § 2 kodeksu karnego sąd może orzec wobec skazanego na wniosek pokrzywdzonego obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jest to jeden z tzw. środków karnych orzekanych obok kary, a nieraz niejako zamiast niej, a ważnym jego celem jest szybkie i ułatwione (bo niewymagające odrębnego procesu cywilnego) naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem.
Ciotka przed śmiercią orzeczonego przez sąd obowiązku nie wypełniła, nie spłaciła długu (miała zresztą inne). Jej bliżsi krewni, w tym rodzice Dominiki M., spadek po ciotce odrzucili (takie osoby nie są wówczas przy dziedziczeniu brane pod uwagę). Niestety, spadku po ciotce nie zdołały w terminie odrzucić dzieci – także Dominika M., a dokładniej jej rodzice w jej imieniu, gdyż była niepełnoletnia.