„Newsweek” poinformował, że premier Donald Tusk nie wystąpił jeszcze do Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych oraz Kolegium ds. Służb działającego przy rządzie o opinie w sprawie Andrzeja Ananicza. Tym samym nie może go formalnie mianować na szefa Agencji Wywiadu.
A już 5 czerwca mijają trzy miesiące od powierzenia Ananiczowi funkcji p.o. szefa AW. Jeśli do tego dnia nie otrzyma nominacji na pełnoprawnego szefa agencji, przestanie pełnić tę funkcję.
Część polityków Platformy Obywatelskiej ma jednak nadzieję, że Ananicz pozostanie na czele AW. – Znakomicie spełnia swoje zadania – chwali go Paweł Graś, były minister w Kancelarii Premiera odpowiedzialny za służby. Także Marek Biernacki z Komisji ds. Służb Specjalnych uważa, że Ananicz powinien zostać na stanowisku. – To znakomity fachowiec – ocenia. Jego zdaniem na planowanych w tym tygodniu posiedzeniach komisji możliwe jest zaopiniowanie kandydatury Ananicza.
Najpierw jednak taki wniosek do komisji musi skierować premier. Czy tak się stanie? Rzecznik rządu Agnieszka Liszka odmówiła komentarza w tej sprawie. Stwierdziła tylko, że w przyszłym tygodniu podczas kolegium ds. służb premier przedstawi kierunki prac, które mają usprawnić ich działanie.
Nieoficjalnie politycy PO przyznają, że zmiana na stanowisku szefa AW jest możliwa. Ananicza może zastąpić gen. Maciej Hunia, szef Służby Wywiadu Wojskowego.