Czy polskie wojsko trafi do Niemiec

Brytyjscy konserwatyści chcą wycofać żołnierzy z Niemiec. Proponują, by zastąpili ich Polacy

Publikacja: 24.11.2009 01:36

Czy polskie wojsko trafi do Niemiec

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

W rozmowie z dziennikiem „Daily Telegraph” minister obrony w konserwatywnym gabinecie cieni Liam Fox stwierdził, że utrzymywanie brytyjskich oddziałów w Niemczech „nie jest potrzebne do tego, co chcemy robić jako kraj”.

Wycofanie żołnierzy znad Renu ma być częścią reorganizacji brytyjskiej polityki zagranicznej i obronnej. Ma nastąpić po przejęciu władzy przez konserwatystów, którzy – jak wynika z sondaży – są wyraźnymi faworytami do zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach.

Liam Fox stwierdził też, że chce, by to nowe państwa członkowskie „przejęły brytyjskie zobowiązania w Niemczech”. Jak napisał „Daily Telegraph”, Fox wprost wymienił Polskę. Poproszony przez „Rz” o komentarz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego min. Aleksander Szczygło powiedział jedynie: – To bardzo ciekawy pomysł.

[wyimek]25 tysięcy brytyjskich żołnierzy stacjonuje obecnie w Niemczech[/wyimek]

Zdaniem konserwatysty, „jeśli inne kraje zechcą szerzej uczestniczyć w obronie Europy, Wielka Brytania i Francja będą w stanie podjąć się wysyłania sił ekspedycyjnych”. Bo, jak podkreślił, „Wielka Brytania nie może robić wszystkiego”. Fox dodał, że niektóre państwa NATO z przyczyn konstytucyjnych lub innych mają poważne ograniczenia w działaniach za granicą – dotyczy to zwłaszcza Niemiec. Tym bardziej powinny się skupić na Europie.

Tak czy inaczej, zdaniem prawdopodobnego przyszłego ministra obrony Wielkiej Brytanii, jest nie do pomyślenia, by jedna piąta brytyjskich sił zbrojnych pozostawała na kontynencie europejskim.

Obecnie w czterech garnizonach w niemieckiej Nadrenii Północnej-Westfalii i Dolnej Saksonii stacjonuje 25 tys. żołnierzy z Wysp. Przybyli tam pod koniec II wojny światowej jako siły okupacyjne i pozostali w Niemczech podczas zimnej wojny wobec spodziewanego ataku ze strony ZSRR.

Siły brytyjskie w Niemczech tworzy przede wszystkim 1. Dywizja Pancerna, w skład której wchodzi m.in. 7. Brygada Pancerna i 20. Brygada Pancerna, znane z walk podczas operacji „Pustynna burza”. Są wyposażone w czołgi Challenger 2, pojazdy opancerzone Warrior, samobieżne haubice 155 mm AS90 Braveheart oraz samobieżne zestawy rakietowe MLRS.

Wraz z żołnierzami w Niemczech przebywa 10 tys. współmałżonków i 20 tys. dzieci. Gospodarka niemiecka zyskuje dzięki brytyjskim bazom około 1,5 miliarda euro rocznie.

W rozmowie z dziennikiem „Daily Telegraph” minister obrony w konserwatywnym gabinecie cieni Liam Fox stwierdził, że utrzymywanie brytyjskich oddziałów w Niemczech „nie jest potrzebne do tego, co chcemy robić jako kraj”.

Wycofanie żołnierzy znad Renu ma być częścią reorganizacji brytyjskiej polityki zagranicznej i obronnej. Ma nastąpić po przejęciu władzy przez konserwatystów, którzy – jak wynika z sondaży – są wyraźnymi faworytami do zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA