Średnia płaca funkcjonariusza CBA w ubiegłym roku wynosiła 5,9 tys. zł. Teraz będzie niższa o 700 zł.
W Kancelarii Premiera przygotowano projekt, który obniża z 3,96 do 3,5 tzw. mnożnik, na podstawie którego wyliczana jest pula na wynagrodzenia i przeciętna pensja w CBA.
– Jestem bardzo zaskoczony. Po raz pierwszy widzę, aby obniżano ten wskaźnik, a służbami zajmuję się od 20 lat – ocenia Janusz Zemke z Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych.Rząd tłumaczy, że musi zmienić zasadę naliczania średniej pensji ze względu na ustawę budżetową.
W styczniu, gdy parlament ją przyjmował, posłowie i senatorowie okroili finanse dla CBA o blisko 40 mln zł.
Ale to nie jedyny argument rządu. W uzasadnieniu projektu urzędnicy sugerują, że po redukcji przeciętna pensja w CBA będzie porównywalna z tą, którą mają funkcjonariusze ABW i Agencji Wywiadu. Do tej pory agenci CBA zarabiali lepiej. Biuro miało być bowiem służbą dobrze wynagradzaną. Tak dobrze, by funkcjonariusze, którzy tropią korupcję, byli odporni na pokusy. Różnice między przeciętnym wynagrodzeniem w CBA i ABW w ubiegłym roku mogły dochodzić nawet do 1,5 tys. zł. Przyciągało to do służby u Mariusza Kamińskiego chętnych z Centralnego Biura Śledczego i ABW. Politycy przyznają nieoficjalnie, że to jeden z powodów niechęci między służbami i cichej rywalizacji. – Uważam, że CBA i tak miało zbyt wysoki wskaźnik wynagrodzeń – mówi Antoni Duda z NSZZ „Solidarność” Policjantów. W policji mnożnik wynosi tylko 2,48.