ABW wkroczyła do ZUS

Zatrzymano władze i biznesmena. Prezes ZUS miał przyjąć jako łapówkę m.in. telewizor i blachę na dach własnego domu

Aktualizacja: 09.09.2009 13:28 Publikacja: 09.09.2009 04:05

Zatrzymanie prezesa ZUS Sylwestra R. (z prawej).

Zatrzymanie prezesa ZUS Sylwestra R. (z prawej).

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Funkcjonariusze ABW wkroczyli wczoraj o 10. rano do centrali siedziby Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie. Zabrali prezesa Zakładu Sylwestra R. i zawieźli go na przesłuchanie do Szczecina.

– Usłyszy zarzuty korupcyjne, za które grozi do 10 lat więzienia – mówi „Rz” Katarzyna Szeska, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. – Zarzuty nie są związane z działalnością statutową ZUS.

Oprócz prezesa centrali Zakładu, ABW zatrzymała również trzech członków kierownictwa szczecińskiego oddziału ZUS, w tym dyrektora, oraz prywatnego biznesmena. Zatrzymania to efekt śledztwa w sprawie korupcji, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Zawiadomienie o nieprawidłowościach złożył senator Jan Olech ze szczecińskiej PO.

Premier Donald Tusk ujawnił wczoraj, że informacje o śledztwie dotyczącym „podejrzeń korupcyjnych zachowań niektórych pracowników ZUS, w tym prezesa Zakładu” otrzymał w maju. Ale dla dobra postępowania nie podejmował decyzji kadrowych.

ABW i prokuratura nie chcą mówić o szczegółach postępowania. Z informacji „Rz” wynika, że prezes ZUS miał przyjmować łapówki o wartości od ok. 1,5 tys. do 11 tys. zł. Szczecińscy śledczy mają dowody na sześć łapówek dla Sylwestra R. Chodzi m.in. o telewizor za 3,5 tys. zł, jaki miał podarować R. jeden z jego podwładnych, a także „prezenty i usługi większej wartości”.

Prezes miał przyjąć m.in. blachę i materiały do pokrycia dachu swojego prywatnego domu (o wartości ok. 10 tys. zł) oraz łapówkę w postaci wykonania prac remontowych i pokrycia dachu tegoż domu (ok. 11 tys. zł). Inny zarzut dotyczy sfinansowania zakupów (ok. 1,6 tys. zł) przez jednego z podwładnych oraz pobytu w hotelu.

Jak się dowiedzieliśmy, w jednym przypadku kwotę 10 tys. zł łapówki miał dać prezesowi szczeciński przedsiębiorca Henryk M. Liczył, że w zamian otrzyma z ZUS zlecenie. – Chodziło o projekt dotyczący szaf przesuwanych, jakie zamierzał nabyć ZUS – twierdzi jeden z rozmówców „Rz”.

Henryk M. to właśnie ów zatrzymany przez ABW biznesmen. Usłyszy zarzut wręczenia łapówki. Zatrzymani są również dyrektor szczecińskiego oddziału ZUS Tadeusz D., wicedyrektor Jan A. i szef referatu remontów, inwestycji i zamówień publicznych Leszek Sz. Odpowiedzą za dawanie łapówek lub obietnicę ich wręczenia.

– Dyrektor oddziału ZUS usłyszy zarzut m.in. uzależniania od łapówki wykonania obowiązków służbowych, za co grozi do 10 lat więzienia – mówi „Rz” Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Piotr Tolko, rzecznik szczecińskiego ZUS, powiedział „Rz”, że funkcjonariusze ABW wczoraj po południu wciąż przeglądali dokumenty zgromadzone w szczecińskim oddziale Zakładu. Pytany o sprawę, odpowiedział: – Ani funkcjonariusze Agencji, ani prokuratura nie poinformowali nas o powodach swoich działań, a ja nie chcę snuć przypuszczeń.

– Jestem zdezorientowany – stwierdził zaś Wojciech Nagel, wiceszef rady nadzorczej ZUS.

[ramka][b]Sylwester R., prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych[/b]

Sylwester R., politycznie kojarzony głównie z PSL, trafił do ZUS w 2004 r. za rządów premiera Leszka Millera, gdy prezesem zakładu była Aleksandra Wiktorow. Jako członek zarządu ds. administracyjno-technicznych nadzorował m.in. departament zamówień publicznych oraz inwestycje.

Przetrwał w ZUS rządy PiS, a w listopadzie 2007 r. premier Donald Tusk powołał go na prezesa instytucji w miejsce odwołanego Pawła Wypycha. Po objęciu stanowiska R. zwolnił 13 z 16 szefów oddziałów ZUS. Opozycja wytykała PO czystki, a R., że ściąga z powrotem dyrektorów z czasów Millera.

Sylwester R. – jak informowała „Rz” – uchodzi za człowieka blisko związanego z Adamem Struzikiem (PSL), marszałkiem województwa mazowieckiego, kiedyś marszałkiem Senatu. To on miał w 2003 r. wprowadzić R. do rady nadzorczej Mazowieckiego Funduszu Poręczeń Kredytowych.

Znane są też dobre kontakty R. z Andrzejem Urbańskim. Za jego prezesury w Telewizji Polskiej R. był od lipca do listopada 2007 r. doradcą finansowym zarządu TVP, za co pobierał 15 tys. zł miesięcznie (a jednocześnie pracował w ZUS). Zanim R. trafił do ZUS, był też m.in. dyrektorem departamentu strategicznego w NFZ.

—p.kob.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów: g.zawadka@rp.pl p.kobalczyk@rp.pl[/i]

Funkcjonariusze ABW wkroczyli wczoraj o 10. rano do centrali siedziby Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie. Zabrali prezesa Zakładu Sylwestra R. i zawieźli go na przesłuchanie do Szczecina.

– Usłyszy zarzuty korupcyjne, za które grozi do 10 lat więzienia – mówi „Rz” Katarzyna Szeska, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. – Zarzuty nie są związane z działalnością statutową ZUS.

Pozostało 91% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie