Funkcjonariusze ABW wkroczyli wczoraj o 10. rano do centrali siedziby Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie. Zabrali prezesa Zakładu Sylwestra R. i zawieźli go na przesłuchanie do Szczecina.
– Usłyszy zarzuty korupcyjne, za które grozi do 10 lat więzienia – mówi „Rz” Katarzyna Szeska, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. – Zarzuty nie są związane z działalnością statutową ZUS.
Oprócz prezesa centrali Zakładu, ABW zatrzymała również trzech członków kierownictwa szczecińskiego oddziału ZUS, w tym dyrektora, oraz prywatnego biznesmena. Zatrzymania to efekt śledztwa w sprawie korupcji, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Zawiadomienie o nieprawidłowościach złożył senator Jan Olech ze szczecińskiej PO.
Premier Donald Tusk ujawnił wczoraj, że informacje o śledztwie dotyczącym „podejrzeń korupcyjnych zachowań niektórych pracowników ZUS, w tym prezesa Zakładu” otrzymał w maju. Ale dla dobra postępowania nie podejmował decyzji kadrowych.
ABW i prokuratura nie chcą mówić o szczegółach postępowania. Z informacji „Rz” wynika, że prezes ZUS miał przyjmować łapówki o wartości od ok. 1,5 tys. do 11 tys. zł. Szczecińscy śledczy mają dowody na sześć łapówek dla Sylwestra R. Chodzi m.in. o telewizor za 3,5 tys. zł, jaki miał podarować R. jeden z jego podwładnych, a także „prezenty i usługi większej wartości”.