Razem z gabinetem wyremontowane zostały salonik, sekretariat oraz pokój socjalny. – Te pomieszczenia mają charakter reprezentacyjny, gdzie przyjmowani są interesanci oraz osoby odwiedzające Komendę Stołeczną Policji, w tym delegacje zagraniczne – tłumaczy policja.
Gen. Dariusz Działo został szefem warszawskiej policji raptem w połowie kwietnia. – I dosyć szybko podjął decyzję o remoncie swojego gabinetu – mówią funkcjonariusze, którzy skontaktowali się z nami.
Remont miejsca pracy komendanta stołecznego oraz przylegających do niego trzech pomieszczeń w Pałacu Mostowskich zaczął się w połowie czerwca. Wtedy zmodernizowano podłogę w saloniku. – Została wycyklinowana i polakierowana. Wymieniono też uszkodzone klepki – wylicza Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.
Główne prace związane z odnowieniem ścian, wyciszeniem drzwi czy montażem wertikali odłożono na później. Rozpoczęły się w lipcu i trwały do zeszłego tygodnia. Na ten remont policja wydała ponad 12 tys. zł. – Termin prowadzonych prac ustalony został w taki sposób, aby w jak najmniejszym stopniu wpływać na normalny tok pracy sekretariatu komendanta – informuje Mariusz Mrozek. W czasie remontu sam gen. Działo był na urlopie. Wrócił w poniedziałek.
Zastał odświeżony nie tylko gabinet i otoczenie, zakupiono też nowe meble. – Zostały kupione przez wydział zaopatrzenia komendy – mówią policjanci. Dodają, że komendant stołeczny kazał je jednak usunąć. – Do gabinetu wróciło poprzednie wyposażenie – twierdzą nasi rozmówcy.