Po serii tragedii na drogach spowodowanych przez pijanych kierujących w niektórych firmach trudniących się przewozem ludzi kierowcy są badani na trzeźwość. Jak się okazuje, w alkomaty muszą dmuchać ostatnio także policjanci.
Na jednej z wideokonferencji zalecił to szefom komend wojewódzkich komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński.
– Skoro wymagamy od innych i są kontrole m.in. wśród tramwajarzy czy taksówkarzy, to musimy wymagać także od siebie. Komendant przypomniał tylko, że istnieje takie uprawnienie i zachęcił do badania funkcjonariuszy na trzeźwość – potwierdza „Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej.
W praktyce wygląda to tak, że przed pobraniem radiowozu policjant – jeżeli tak zdecyduje przełożony – musi dmuchnąć w alkomat. Dopiero później może siąść za kierownicą. Zalecenie szefa policji wywołało burzę i komentarze na internetowym forum policji. Temat jest na pierwszym miejscu dyskusji mundurowych. Opinie są podzielone.
Jedni funkcjonariusze nie mają nic przeciwko temu i twierdzą, że policja to taki sam zakład pracy jak i inne. „Dlaczego to szef nie może sprawdzić trzeźwości „swoich" kierowców?" – napisał jeden z uczestników dyskusji. Inny zaznacza: „A dlaczego to niby akcja „trzeźwy poranek" nie może być prowadzona dla policjantów? A dla cywilów można" – pyta.