"Został powołany zespół do opracowania koncepcji zabezpieczenia; dosyć złożonej, bo i zagadnienie jest złożone. Prace są mocno zaawansowane. Mamy kilka głównych zadań: marsz prezydencki, który jest priorytetem dla nas wszystkich, i który będziemy zabezpieczać w ścisłej współpracy z Żandarmerią Wojskową, oraz kilka innych zgromadzeń, w tym Marsz Niepodległości" – mówi Domaradzki.
Jak dodaje, w skład działającego w KSP zespołu wchodzą m.in. sztabowcy, odpowiedzialni za taktykę działania, dowódca oddziału prewencji i funkcjonariusze pionu kryminalnego, których zadaniem jest rozpoznawanie ewentualnych zagrożeń. "Ważne jest, by to rozpoznanie było pełne, tak byśmy wiedzieli, czego możemy się spodziewać" – zaznacza komendant.
Według niego jednym z podstawowych elementów tegorocznych przygotowań jest tzw. prowencja - czyli bardzo ścisła współpraca z organizatorami. "Spotykamy się, rozmawiamy, przedstawimy prawa i obowiązki organizatorów, ale również bierzemy na siebie pewne oczekiwania z ich strony. Pilotujemy autobusy, pomagamy w wyznaczaniu miejsc parkingowych, ustalamy wspólne reguły, które w naszej ocenie pozwolą w sposób skuteczny dbać o bezpieczeństwo" – mówi komendant i przyznaje, że takich spotkań tylko z przedstawicielami organizatorów Marszu Niepodległości było kilka.
"Organizator, wystawiając swoje służby porządkowe, dba o to by uczestnicy marszu poruszali się w pewnych ramach. Policja dba o to, by ten marsz mógł przebiegać w sposób niezakłócony" – zaznacza Domaradzki.
11 listopada stołecznych policjantów wspomagać będą funkcjonariusze z innych komend wojewódzkich. "Na pewno przyjadą, w zasadzie z całej Polski. Skala, liczba policjantów zaangażowanych w zabezpieczenie będzie podobna jak w latach ubiegłych" – dodaje komendant. W CSP w Legionowie Komenda Główna Policji uruchom też Policyjne Centrum Dowodzenia. "To pozwoli na sprawną koordynację działań, nie tylko tutaj w Warszawie, ale na terenie całego kraju. Uroczystości i zgromadzenia będą bowiem odbywały się w wielu miastach" - dodaje Domaradzki.