Dyscyplinarka dla policjanta za uszkodzenie radiowozu podczas samowolnego manewru jotka - wyrok WSA

Źródła zdarzeń drogowych z udziałem pojazdów uprzywilejowanych mogą tkwić również w sposobach szkolenia ich kierowców.

Publikacja: 07.06.2019 07:10

Dyscyplinarka dla policjanta za uszkodzenie radiowozu podczas samowolnego manewru jotka - wyrok WSA

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj

Jeszcze nie całkiem ucichły echa kolizji, w których uczestniczyły uprzywilejowane samochody VIP-ów, ale pojazdy uprzywilejowane, wśród których są m.in. radiowozy policyjne, to znacznie szersza kategoria uczestników ruchu drogowego.

Czytaj też:

Pojazdy uprzywilejowane a zbyt szybka jazda i omijanie korków

Uprzywilejowane auta nie rządzą na drodze

Lokalny „Program doskonalenia zawodowego dla kierujących pojazdami uprzywilejowanymi" obejmował technikę i taktykę jazdy, kierowanie i hamowanie awaryjne na łuku drogi, jazdę slalomem, wyprowadzenie pojazdu z poślizgu. Już po zrealizowaniu tych zadań jeden z funkcjonariuszy wykonał jeszcze dwukrotnie tzw. jotkę. To technika awaryjnego wycofywania się tyłem z miejsca zagrożenia, z jednoczesnym obróceniem się o 180 st. Pierwsze próba była udana. W trakcie drugiej, radiowóz utracił przyczepność, przekoziołkował i został uszkodzony.

Wobec policjanta wszczęto postępowanie dyscyplinarne zakończone wymierzeniem kary nagany. Ustalono, że manewr jotka wykonał bez wiedzy i zgody instruktorów prowadzących szkolenie, a program szkolenia w ogóle nie obejmował tego ćwiczenia. Instruktorzy potwierdzili, że w trakcie kilku edycji szkolenia wykonywano takie manewry, ale było to szkolenie dodatkowe, pozaprogramowe, na wniosek kursantów i za zgodą instruktorów.

Realizując ćwiczenie bez wiedzy i zgody instruktorów i bez podstaw teoretycznych, funkcjonariusz dopuścił się przewinienia dyscyplinarnego. Przed rozpoczęciem szkolenia odbył się bowiem wstępny instruktaż, i wiedział, że w trakcie szkolenia nie ma dowolności i swobody wykonywania poszczególnych ćwiczeń.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. ukarany policjant odsłonił inne okoliczności. Wśród nich niewłaściwy, według niego, sposób przygotowania i prowadzenia szkolenia, brak należytego udziału instruktorów i kierowania przebiegiem co najmniej końcowej fazy. Uczestnicy szkolenia nie otrzymali programu, który w sposób jednoznaczny opisywałby poszczególne manewry. Nie mieli więc wątpliwości, że ostatnim tematem nr 3 jest manewr jotka, który był wykonywany na wcześniejszym szkoleniu. Wykonując ten manewr, był też przekonany, iż jest to kolejne ćwiczenie programowe.

W ocenie WSA policyjne organy dyscyplinarne prawidłowo ustaliły, że funkcjonariusz bez wiedzy i zgody instruktorów oraz bez ich polecenia wykonał samochodem manewr jotka, który nie był przedmiotem szkolenia, i w efekcie doprowadził do uszkodzenia radiowozu. Toteż sąd oddalił skargę policjanta.

Sygnatura akt: II SA/Go 132/10

Jeszcze nie całkiem ucichły echa kolizji, w których uczestniczyły uprzywilejowane samochody VIP-ów, ale pojazdy uprzywilejowane, wśród których są m.in. radiowozy policyjne, to znacznie szersza kategoria uczestników ruchu drogowego.

Czytaj też:

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw