Lekarze chcą pracować w publicznej służbie zdrowia za 15-20 tys. zł

Coraz mniej lekarzy chce pracować w publicznej ochronie zdrowia - wynika z raportu przygotowanego przez Ogólnopolski Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL).

Publikacja: 09.11.2022 10:07

Lekarze chcą pracować w publicznej służbie zdrowia za 15-20 tys. zł

Foto: Adobe Stock

To kolejna edycja badania dotyczącego pracy lekarzy w publicznym i prywatnym sektorze – pierwsza została przeprowadzona w lutym 2020 roku. Co się zmieniło przez te dwa lata?

Porównując dane z roku 2020 i 2022 spadła liczba lekarzy pracujących w więcej niż 4-5 miejscach jednocześnie. 27 proc. z nich ma jedno miejsce pracy, 35 proc. pracuje jednocześnie w dwóch miejscach, a 25 proc. aż w trzech. Lekarze są coraz mniej chętni do pracy w wielu miejscach. Jednocześnie w porównaniu z poprzednim badaniem, lekarze coraz mniej czasu przeznaczają na pracę w publicznej ochronie zdrowia.

- Lekarze chcą pracować mniej, mieć też swoje życie prywatne a w pracy możliwość większego skupienia się na pacjencie. Lekarze chcę traktować pacjenta po partnersku, chcą bardziej jakościowego i bezpiecznego dla pacjenta i lekarza procesu leczenia – komentuje Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca Zarządu Krajowego OZZL.

W badaniu sprawdzono jakie są atuty pracy w publicznej i prywatnej ochronie zdrowia. Wśród atutów, dla których lekarze wybierają pracę w publicznym sektorze ochrony zdrowia (czyli tym opłacanym przez NFZ) badani wymieniają: możliwość lepszej opieki nad pacjentem (41 proc. odpowiedzi) i możliwość rozwoju zawodowego (50 proc. wskazań).

Autorzy raportu zwracają uwagę, że na przestrzeni dwóch lat większość atutów pracy w ochronie zdrowia straciła na zaznaczeniu. Na pracę w prywatnych placówkach zdrowotnych decydują się głównie ze względu na wysokość zarobków – ten atut wskazało aż 80 proc. badanych. Kolejnym atutem jest lepsza – zdaniem lekarzy – organizacja pracy (56 proc. odpowiedzi) oraz stosunek do pracowników (38%). W prywatnej ochronie zdrowia zyskuje możliwość leczenia, stosunek do pracownika i rozwój zawodowy.

Czytaj więcej

Zaległości płatnicze prywatnej służby zdrowia poszybowały w górę

Lekarze pytani o powody łączenia pracy prywatnej z publiczną ochroną zdrowia odpowiadali, że jest to: „Zabezpieczenie w razie rezygnacji z pracy w szpitalu”, Więcej czasu dla pacjenta, możliwość nawiązania lepszego kontaktu w gabinecie prywatnym”. Najwięcej badanych wymieniło jako główny powód czynnik biznesowy: „Umowa o pracę daje stabilne zatrudnienie i świadczenia, a prywatna praktyka lepsze wynagrodzenie”.

Ankietowani pytani o to jaka kwota netto byłaby dla ciebie satysfakcjonująca w przypadku pracy w publicznej ochronie zdrowia w przeważającej większości (45 proc. odpowiedzi) wskazywali na 15-20 tys. zł. I wysokość ta nie zmieniła się od poprzedniego badania, mimo rosnącej inflacji.

- Praca w sektorze publicznym staje się dla lekarza coraz mniej atrakcyjna. Zniechęca organizacja pracy i stosunek do pracowników oraz kontekst wynagrodzenia jakie lekarz może uzyskać na rynku prywatnym – podsumowuje Anna Gołębicka, ekonomistka ekspert komunikacji i zarządzania współpracująca z OZZL.

W badaniu 2020 wzięło udział 2030 a w 2022 roku 1789 lekarzy.

To kolejna edycja badania dotyczącego pracy lekarzy w publicznym i prywatnym sektorze – pierwsza została przeprowadzona w lutym 2020 roku. Co się zmieniło przez te dwa lata?

Porównując dane z roku 2020 i 2022 spadła liczba lekarzy pracujących w więcej niż 4-5 miejscach jednocześnie. 27 proc. z nich ma jedno miejsce pracy, 35 proc. pracuje jednocześnie w dwóch miejscach, a 25 proc. aż w trzech. Lekarze są coraz mniej chętni do pracy w wielu miejscach. Jednocześnie w porównaniu z poprzednim badaniem, lekarze coraz mniej czasu przeznaczają na pracę w publicznej ochronie zdrowia.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP