Szpital nie wypłaca dodatku covidowego? Dostanie wezwanie do zapłaty

Medycy zaczęli wręczać wezwania do zapłaty placówkom, które wstrzymują wypłatę dodatków covidowych. Część nie chce ich przyjąć.

Aktualizacja: 04.02.2021 06:22 Publikacja: 03.02.2021 20:38

Szpital nie wypłaca dodatku covidowego? Dostanie wezwanie do zapłaty

Foto: AFP

Nawet kilkaset wezwań do zapłaty należnego dodatku covidowego znaleźli na swoich biurkach zarządzający szpitalami, które odmawiają pracownikom medycznym wypłaty należnych dodatków covidowych. Wiele dotyczy jeszcze listopada i grudnia.

– Złożenie wezwania do zapłaty było pierwszym krokiem, jaki podpowiadaliśmy lekarzom dzwoniącym na infolinię Zespołu Kryzysowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Część zapewne skończy się nakazami zapłaty wydanymi przez sąd pracy dla pracowników etatowych i przez sąd gospodarczy dla kontraktów – mówi Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny przy Zespole. – Wiemy, że w wielu placówkach samo wezwanie przyniosło oczekiwany skutek i zarządzający wypłacili medykom dodatek lub wpisali ich na listę przekazywaną do wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. W innych przypadkach sytuacja rozwiązała się sama, bo na konta niektórych szpitali pieniądze z Funduszu wpłynęły z opóźnieniem, ale niezwłocznie zostały wypłacone pracownikom – dodaje mec. Komar-Komarowski.

Czytaj także: Szpitale wciąż oszukują pracowników na dodatkach covidowych

Zdarza się jednak, że, jak w jednym z największych szpitali w Warszawie, wezwania do zapłaty nie można skutecznie doręczyć.

– Przez godzinę próbowałem zostawić wezwanie gdziekolwiek. Jestem na kontrakcie, wystawiłem już fakturę i odprowadziłem od niej należny, niemały podatek – relacjonuje anestezjolog z tej placówki. – Panie w kadrach były przerażone. Poradziły, żebym fakturę zaniósł do dyrekcji. Tam usłyszałem, że dodatku nie wypłacają z winy NFZ – opowiada lekarz.

Kajetan Komar-Komarowski mówi, że gdy placówka nie chce przyjąć wezwania do zapłaty, należy je do niej wysłać listem poleconym, niekoniecznie za potwierdzeniem odbioru.

Dziwi się też tłumaczeniom, że dodatku nie wypłacono z winy NFZ, bo w większości przypadków wina za brak dodatku leży po stronie placówki, która albo nie wpisała pracownika na listę do NFZ, albo nie wypłaciła należnych pieniędzy.

NFZ zaznacza, że jeśli dokumenty dostarczone z placówki są kompletne, bezzwłocznie wypłaca środki na jej konto. Jak informuje Sylwia Wądrzyk z NFZ, na mocy polecenia ministra zdrowia dla prezesa NFZ z 1 listopada 2020 r. Fundusz wypłacił szpitalom blisko 1,5 mld zł na dodatkowe wynagrodzenie. Otrzymało je 109 271 pracowników medycznych z 638 placówek w całej Polsce. Dodatki trafiły do 25,9 tys. lekarzy, 52,9 tys. pielęgniarek, 19,5 tys. ratowników i 10,9 tys. pozostałych pracowników medycznych. Zaznacza, że NFZ przekazuje placówkom środki w terminie trzech dni roboczych, a czas potrzebny na wypłatę dodatkowego wynagrodzenia zależy w największym stopniu od jakości danych przekazanych przez szpitale.

Dodatek w związku ze zwalczaniem epidemii Covid-19 przysługuje pracownikom medycznym oddziałów covidowych oraz szpitalnych oddziałów ratunkowych, izb przyjęć, zespołów ratownictwa medycznego oraz diagnostom laboratoryjnym. Wynosi 100 proc. wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej.

Nawet kilkaset wezwań do zapłaty należnego dodatku covidowego znaleźli na swoich biurkach zarządzający szpitalami, które odmawiają pracownikom medycznym wypłaty należnych dodatków covidowych. Wiele dotyczy jeszcze listopada i grudnia.

– Złożenie wezwania do zapłaty było pierwszym krokiem, jaki podpowiadaliśmy lekarzom dzwoniącym na infolinię Zespołu Kryzysowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Część zapewne skończy się nakazami zapłaty wydanymi przez sąd pracy dla pracowników etatowych i przez sąd gospodarczy dla kontraktów – mówi Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny przy Zespole. – Wiemy, że w wielu placówkach samo wezwanie przyniosło oczekiwany skutek i zarządzający wypłacili medykom dodatek lub wpisali ich na listę przekazywaną do wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. W innych przypadkach sytuacja rozwiązała się sama, bo na konta niektórych szpitali pieniądze z Funduszu wpłynęły z opóźnieniem, ale niezwłocznie zostały wypłacone pracownikom – dodaje mec. Komar-Komarowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił