Reklama

Wybory prezydenckie 2020 w rękach Sądu Najwyższego

SN może częściowo unieważnić wybory, co umożliwi nowe głosowanie na tych samych kandydatów.

Aktualizacja: 08.05.2020 06:01 Publikacja: 07.05.2020 19:15

Czy Jarosław Gowin (na zdjęciu w czwartek w Sejmie) pójdzie za ciosem? Politycy jego partii mówią o 

Czy Jarosław Gowin (na zdjęciu w czwartek w Sejmie) pójdzie za ciosem? Politycy jego partii mówią o układaniu na nowo zasad współpracy w koalicji z PiS

Foto: EAST NEWS

Ogłoszenie przez liderów koalicji rządzącej nowego pomysłu na przesunięcie prezydenckiej elekcji zmieniło stan gry. Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin postanowili, że pierwsze skrzypce odegra Sąd Najwyższy. W myśl ich uzgodnienia głosowania 10 maja ma nie być, potem zaś nowa izba SN orzeknie nieważność wyborów, a marszałek Sejmu rozpisze nowe.

Ktoś to musi ogłosić

By jednak procedura ruszyła, ktoś musi ogłosić, że głosowania 10 maja nie będzie. PKW? Marszałek Sejmu? Bez tego może nie ruszyć 14-dniowy termin na składanie protestów czy 14-dniowy termin dla PKW na przedstawienie sprawozdania, na podstawie którego SN stwierdza ważność wyboru.

Co zrobi PKW? – Wybory trwają od lutego, gdy zarządziła je marszałek Sejmu. To nie tylko głosowanie, ale i inne czynności, więc sprawozdanie zapewne będzie, z uwzględnieniem wszystkich zastrzeżeń – słyszymy w komisji.

Czytaj także:

Po orzeczeniu SN wybory możliwe jeszcze w lipcu

Reklama
Reklama

Bogusław Chrabota: Nadzieja na powrót normalności

Porozumienie Kaczyński - Gowin. Czy wiemy już wszystko o wyborach prezydenckich 2020

Poważniejszą kwestią niż samo głosowanie jest uchwała PKW o tym, kto wygrał wybory. Czy zostanie podjęta i co znajdzie się w sprawozdaniu dla SN? Tego nie wie nikt.

SN może uznać, że skontroluje ważność wyboru, nawet jeśli głosowanie się nie odbyło, i orzeknie jego nieważność w całości lub w części. Unieważnienie całości to nowe wybory. Kwestionowanie tylko głosowania to dokończenie obecnej procedury i brak możliwości zmiany kandydatów.

Kompetencje SN

Samo głosowanie marszałek Sejmu wyznaczyłaby może nawet na koniec czerwca, a drugą turę pod koniec lipca. Wszystko po to, by zdążyć przed 6 sierpnia, gdy upływa kadencja prezydenta Andrzeja Dudy.

Rozpatrywanie sprawy wyborów zajmuje Sądowi Najwyższemu co najmniej trzy tygodnie, nie dłużej jednak niż 30 dni od złożenia sprawozdania PKW – jeśli ta je złoży. Gdy nie było głosowania, może je złożyć szybciej. Część etapów wyborczych, jak zgłoszenia kandydatów, została dawno zakończona. SN, uwzględniając niektóre protesty, wskazywał już, że zbieranie podpisów w trakcie epidemii było utrudnione. To także może mieć znaczenie dla ostatecznej uchwały sądu.

Reklama
Reklama

Konstytucjonaliści są jednak podzieleni. Niektórzy twierdzą, że z art. 129 konstytucji wynika, iż SN ma kompetencję badania wyborów przeprowadzonych. Nie może zatem orzec o nieważności wyboru, którego nie było.

– SN nie ma kompetencji do badania wyborów bez głosowania – mówi prof. Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Sędzia SN Wiesław Kozielewicz, były szef PKW, wskazuje z kolei, że głosowanie to tylko element wyborów i SN ma obowiązek zająć się ich kontrolą.

Do tego czasu strona rządowa zamierza usunąć sygnalizowane braki we właśnie uchwalonej ustawie o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym: w zakresie bezpieczeństwa i tajności kart wyborczych, trudności z organizacją komisji wyborczych i głosowania za granicą.

Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Prawo karne
Kamery nagrały, jak pielęgniarka bije pacjenta. Sąd Najwyższy wydał wyrok
Sądy i trybunały
Ekspert o rozporządzeniu ministra Żurka. „Dbamy przede wszystkim o swoich"
Reklama
Reklama