Wprawdzie rząd twierdzi, że proponowane regulacje nie spowodują zwiększenia wydatków sektora publicznego, ale samorządy zwracają uwagę, iż brak zakazu dofinansowania z ich budżetów zadań objętych regułą wydatkową (np. policji czy zadań zleconych) pogorszy ich kondycję finansową.
– Nie musielibyśmy się zadłużać, biorąc kredyt czy emitując obligacje, gdyby nie konieczność dofinansowania zadań rządowych – mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic. – Zakaz ten jest niezbędny, bo różne ustawy przewidują możliwość dofinansowania przez samorządy różnych zadań zleconych.
[srodtytul]Kontrowersyjny wskaźnik zadłużania[/srodtytul]
Nowelizacja ustawy o finansach publicznych przewiduje, iż przyjmowane przez Radę Ministrów projekty ustaw, których skutkiem może być zwiększenie wydatków jednostek sektora finansów publicznych w stosunku do obowiązujących wielkości, określają maksymalny limit tych wydatków, wyrażony kwotowo, na okres dziesięciu lat obowiązywania ustawy.
Tak pojęta reguła nie powinna uderzyć w samorządy, ponieważ ich finanse, poza podatkami i opłatami lokalnymi, są ściśle powiązane z dochodami budżetu państwa. Nie zachodzi więc obawa wzrostu wydatków, które i tak ogranicza wskaźnik zadłużenia. Dług samorządów wynosi zaledwie około 3 proc. zadłużenia państwa i dotyczy przede wszystkim finansowania tak bardzo krajowi potrzebnych inwestycji. W 2009 r. samorządy wydały na nie 43 mld zł.