Reklama

Ograniczyć żeby zatrudnić

Zamiast trafiać do więzienia czasem skazani dostają szansę odpracowania kary przy pracach na rzecz samorządu

Publikacja: 29.10.2010 04:02

Ograniczyć żeby zatrudnić

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

85 proc. kuratorów ma problemy z wyegzekwowaniem pracy od skazanych na ograniczenie wolności. Taki wniosek płynie z opublikowanego właśnie przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości raportu „Praca na rzecz społeczności w niektórych krajach”. Kara ograniczenia wolności wykonywana w Polsce nie wypada w nim dobrze. Najczęściej wymienianą przeszkodą (58 proc. pytanych o trudności tak uważa) to niechęć zakładów pracy do zatrudniania skazanych; drugą z przyczyn są niedostatki finansowe (41 proc.); postawa samorządów, które nie wskazują odpowiednich zakładów pracy (41 proc.).

– Wierzę, że niebawem się to zmieni – mówi „Rz”Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. I bardzo liczy, że zmienione w czerwcu prawo zniesie bariery, na jakie natykali się pracodawcy. Optymizm wyraża też minister Krzysztof Kwiatkowski. W czerwcu tego roku weszła bowiem w życie nowela kodeksu karnego i wykonawczego, która m.in. zwolniła pracodawców z obowiązku ubezpieczenia skazanych. Teraz płaci za nich Skarb Państwa (może go to kosztować ok. 3 mln zł).

– Na efekty musimy poczekać – zastrzega Porawski, który uważa, że powoli zatrudnianie skazanych przez samorządy terytorialne stanie się coraz bardziej konkurencyjne.

– Wykonywanie kar wolnościowych: grzywny i ograniczenia wolności, jest trudniejsze niż pozbawienie wolności. Procedura tej ostatniej jest bowiem krótka i precyzyjna – tłumaczy „Rz” prof. Stefan Lelental z Uniwersytetu Łódzkiego. – Orzekając np. karę grzywny, sąd musi wykonać wiele czynności, m.in. rozłożyć ją na raty, wezwać skazanego do wykonania, a często zamienić ją na więzienie.

Procedura kar wolnościowych powinna być dobrze zorganizowana. W grę wchodzi bowiem współdziałanie sądu, kuratora, organów samorządu terytorialnego, wreszcie zakładu, w którym skazany pracuje.

Reklama
Reklama

– Jeśli choć jednemu z zaangażowanych nie do końca zależy na wykonaniu kary, to nie ma ona szans – dodaje prof. Lelental. A do tej pory często niechętne były właśnie samorządy.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=a.lukaszewicz@rp.pl]a.lukaszewicz@rp.pl[/mail][/i]

85 proc. kuratorów ma problemy z wyegzekwowaniem pracy od skazanych na ograniczenie wolności. Taki wniosek płynie z opublikowanego właśnie przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości raportu „Praca na rzecz społeczności w niektórych krajach”. Kara ograniczenia wolności wykonywana w Polsce nie wypada w nim dobrze. Najczęściej wymienianą przeszkodą (58 proc. pytanych o trudności tak uważa) to niechęć zakładów pracy do zatrudniania skazanych; drugą z przyczyn są niedostatki finansowe (41 proc.); postawa samorządów, które nie wskazują odpowiednich zakładów pracy (41 proc.).

Reklama
Prawnicy
Waldemar Żurek zabrał głos. Przestrzegł niektórych polityków
Prawnicy
Wszystkie wyzwania ministra Waldemara Żurka. Czy znajdzie plan B?
Sądy i trybunały
Barbara Piwnik: Nominacja dla sędziego Żurka zaostrzy podziały w środowisku
Prawo rodzinne
Wysokość alimentów na dziecko. Ministerstwo wyśle sądom tabelki
Prawo dla Ciebie
Trafiła do domu pomocy społecznej bez swojej zgody. Co orzekł Trybunał?
Reklama
Reklama