Problem oskładkowania wypłat dodatku spisowego dotyczy blisko 3 tysięcy pracowników gminnych oddelegowanych do prac przy spisie powszechnym. Księgowi różnie do tego podchodzą. Jedni składki naliczają. Inni nie. A przez to oddelegowane osoby, czyli głównie liderzy, mogą dostać różne wypłaty za to samo. Skąd taka różnica?
Niejasne przepisy
Ani ustawa o narodowym spisie powszechnym z 2011 r., ani rozporządzenie w sprawie wynagrodzenia za wykonywanie czynności z nim związanych nie wyjaśniają wprost, jak traktować wypłaty świadczeń dla oddelegowanych pracowników. Akty te, podobnie jak inne powszechnie obowiązujące, nie mówią bezpośrednio, czy dodatki i nagrody spisowe stanowią podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne.
Osoby oddelegowane wchodzą w skład gminnych biur spisowych.
– Do takich prac powoływani są zarządzeniami wewnętrznymi – wyjaśnia Aniela Ustupska, lider gminnego biura spisowego w Kościelisku. W przeciwieństwie do rachmistrzów czy ankieterów statystycznych nie podpisuje się z nimi osobnych umów. Za czas wykonywania prac spisowych oddelegowani zachowują prawo do wynagrodzenia u swojego pracodawcy.
Już przy rolnym
Oprócz pensji mogą otrzymywać dodatki i nagrody. Podstawą wypłaty wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy są przepisy kodeksu pracy i regulaminy wynagradzania. Kwestię przyznawania dodatków spisowych i nagród regulują natomiast stosowne ustawy, a ich wypłaty – rozporządzenia. To rodzi problem, który istnieje zresztą nie od dziś.