Rewolucja zaczyna się 1 stycznia. Przedstawiciele urzędu będą mogli sprawdzać, co mieszkańcy robią ze śmieciami.
Od godz. 6 do 22
Wchodząca w życie nowelizacja ustawy o czystości i porządku w gminach uściśla, na jakich zasadach może się odbywać taka kontrola.
Kontroler może wejść wraz z rzeczoznawcą w sprawach gospodarki odpadami do domu od godz. 6 do 22. Poza sprawdzeniem np., czy piec nie jest opalany niedozwolonymi odpadami, ma prawo żądać ustnych i pisemnych wyjaśnień oraz podania danych i okazania dokumentów, np. dowodu tożsamości. Kontrola kończy się spisaniem protokołu, do którego można wnieść uwagi i zastrzeżenia.
Przed kontrolerem trzeba się będzie wylegitymować pisemną umową na wywóz odpadów i nieczystości płynnych (o ile są one odbierane z nieruchomości). Ma być podpisana z firmą posiadającą stosowne zezwolenie na prowadzenie działalności związanej z wywozem odpadów. Urzędnik może też zażądać dowodów uiszczania opłat za te usługi. Kto dokumentów nie ma, musi się liczyć z mandatem do 500 zł.
Do tej pory tylko niektóre władze samorządowe próbowały przeprowadzać kontrolę sposobów postępowania z odpadami przez mieszkańców. Niestety mało precyzyjne przepisy nie pozwalały ustalić, co i jak można sprawdzać.