Podniesione mają być standardy opieki anestezjologicznej

Podniesione mają być standardy opieki anestezjologicznej. Szpitale twierdzą, że dla nich to droga do bankructwa

Publikacja: 20.07.2012 08:59

Ważną zmianą w opiece nad pacjentem, zgodnie z nowymi standardami, są sale nadzoru poznieczulenioweg

Ważną zmianą w opiece nad pacjentem, zgodnie z nowymi standardami, są sale nadzoru poznieczuleniowego, które będą musiały wydzielić placówki medyczne.

Foto: www.sxc.hu

Ministerstwo Zdrowia przygotowało drugą już wersję projektu rozporządzenia w sprawie standardów postępowania w anestezjologii. Resort podkreśla, że nowe standardy są po to, by pacjentom zapewnić większe bezpieczeństwo przed operacją i po niej. Jednak solą w oku   zarządzających placówkami medycznymi były i są nadal wymagania kadrowe. Według najnowszej wersji przepisów zarządzający lecznicą z I stopniem referencyjnym, np. powiatową, będzie musiał zatrudniać co najmniej czterech anestezjologów. Czerwcowa wersja projektu wskazywała, że  szpital powinien mieć tylu specjalistów, ile ma stanowisk intensywnej terapii.

– Zadłużonych lecznic nie stać na taki nowy standard. Zbankrutują przez to. Anestezjologów brakuje, a utrzymanie jednego to dla ZOZ  wydatek rzędu 300 tys. zł rocznie,  ponieważ zarabiają ok. 25–30 tys. zł miesięcznie – mówi Marek Wójcik, ekspert ds. zdrowia Związku Powiatów Polskich.

Według lipcowej wersji projektu szpitale marszałkowskie będą musiały zatrudniać pięciu anestezjologów, podczas gdy poprzednia wersja wskazywała na 0,9 etatu na jedno stanowisko. Wszystkie lecznice zostaną też zobowiązane do zatrudnienia pielęgniarek anestezjologicznych: na jedno stanowisko w projekcie zostały przewidziane co najmniej dwie   takie siostry. Może zabraknąć pielęgniarek z taką specjalizacją.

Marek Wójcik sprzeciwia się też niezmienionemu wymogowi, by na sali wielostanowiskowej na oddziale anestezjologii na jedno łóżko przypadało 16 mkw.

300 tys. zł rocznie kosztuje praca jednego anestezjologa

– Teraz wystarcza 12 mkw. na jedno łóżko. Niektóre szpitale są świeżo po remontach, a kolejna przebudowa będzie je drogo kosztować – argumentuje Wójcik.

Z kolei resort zdrowia i Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii podkreślają, że do podniesienia wymagań zobowiązuje podpisana przez Polskę w 2010 r. deklaracja helsińska.

– Szpitale oszczędzają kosztem bezpieczeństwa chorych i nie dbają o normy pracy. To niedopuszczalne, by brakowało przestrzeni i nie można było dostać się do pacjenta, bo  łóżko stoi przy łóżku  – tłumaczy prof. Maria Wujtewicz, prezes towarzystwa.

Ważną zmianą w opiece nad pacjentem, zgodnie z nowymi standardami, są sale nadzoru poznieczuleniowego, które będą musiały wydzielić placówki medyczne. Chory trafi tam tuż po zabiegu pod stały monitoring lekarza.

Ze standardów cieszy się też  Dariusz Kuśmierski ze Związku  Zawodowego Anestezjologów.

– Zmian tak ważnych dla pacjenta nie da się zatrzymać. Zresztą szpitale wiedziały od kilku lat, że będą musiały wdrożyć standardy – podsumowuje Kuśmierski.

Rozporządzenie ma wejść w życie na początku przyszłego roku, ale placówki medyczne mają czas do 2016 r.,  aby dostosować normy kadrowe, a wymagania przestrzenne muszą spełnić do 2018 r.

Etap legislacyjny: konsultacje społeczne

Ministerstwo Zdrowia przygotowało drugą już wersję projektu rozporządzenia w sprawie standardów postępowania w anestezjologii. Resort podkreśla, że nowe standardy są po to, by pacjentom zapewnić większe bezpieczeństwo przed operacją i po niej. Jednak solą w oku   zarządzających placówkami medycznymi były i są nadal wymagania kadrowe. Według najnowszej wersji przepisów zarządzający lecznicą z I stopniem referencyjnym, np. powiatową, będzie musiał zatrudniać co najmniej czterech anestezjologów. Czerwcowa wersja projektu wskazywała, że  szpital powinien mieć tylu specjalistów, ile ma stanowisk intensywnej terapii.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów