Senacka nowela przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z początkiem marca 2013 r. dała więcej praw samorządom. Pozwala gminie wprowadzić zwolnienia z opłat za śmieci lub dopłaty do nich. Kto może skorzystać na tych zmianach?
Pomoc biedniejszym
– Dopłaty do opłat za gospodarowanie odpadami mogą objąć np. mieszkańców gminy, korzystających ze wsparcia pomocy społecznej lub rodziny wielodzietne – wskazuje Jadwiga Sołtysek z kancelarii KSP Legal & Tax Advice.
Jak na razie z nowych możliwości skorzystały tylko niektóre samorządy. W gminie Błędów osoby mieszkające samotnie zapłacą połowę ceny. Z tym że w tej gminie opłaty nalicza się od gospodarstwa, a nie od liczby mieszkających osób. I gdyby nie ulga, samotni płaciliby tyle samo co duża rodzina. Z kolei w Białymstoku na 5 zł zniżki mogą liczyć osoby mieszkające same, a także emeryci i renciści, którzy nie mają dochodów z dodatkowych źródeł. Dlaczego jednak z takich rozwiązań nie korzysta więcej samorządów?
– Gminy dostały nieprecyzyjne instrumenty prawne. Ustawa nie określa, jak ma wyglądać mechanizm dopłat i przepływ pieniędzy – zauważa Maciej Kiełbus z kancelarii Dr Ziemski & Partners. Tłumaczy, że jeżeli gmina np. wypłaci odpowiednią kwotę najbiedniejszym, by mieli później na część należności za odbiór śmieci, to te pieniądze już nie wrócą do systemu gospodarki odpadami. Takich osób może nie być stać na pozostałą część należności, a kwotę otrzymaną do ręki przekażą na inny, ważniejszy dla nich cel.
– Najwłaściwszy wydaje się mechanizm, w którym dopłata jest niejako upustem w opłacie. Wówczas środki pozostają przez cały czas w gminie – zwraca uwagę Maciej Kiełbus.