Sortownie śmieci czekają kłopoty po pladze pożarów na składowiskach

Firmy, które nie spełniają określonych wymagań, muszą się liczyć z tym, że nie trafią do nich kolejne śmieci do przetworzenia. Choć rząd nie widzi potrzeby zmiany przepisów, to województwa zaczynają lepiej korzystać z tych obowiązujących.

Publikacja: 19.10.2015 18:27

Sortownie śmieci czekają kłopoty po pladze pożarów na składowiskach

Foto: 123RF

Ministerstwo Środowiska nie planuje zmian w przepisach, co – być może – pomogłoby walczyć z rzekomo przypadkowymi pożarami. O tym, że plaga pożarów śmieci to raczej nie przypadek, pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 14 września 2015 r. w artykule „Pożary pozwalają pozbyć się śmieci i zarobić".

A o niepokojącym zjawisku, uciążliwym dla mieszkańców, szkodliwym dla środowiska i naszego zdrowia, a przy okazji pozwalającym pozbyć się kłopotliwych odpadów, została zawiadomiona Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Odpowiednie pismo trafiło też do Ministerstwa Środowiska. W odpowiedzi na nie resort jednak wskazuje, że nie ma dowodów, że pożary to podpalenia, a za kontrole takich miejsc odpowiedzialne są m.in. urzędy marszałkowskie. Resort nie odnosi się też do tego, czy ma pomysł na zmianę przepisów, która by ograniczyła plagę pożarów w sortowniach, od 2014 r. przybierającą na sile.

– Można by zmienić przepisy ustawy o odpadach, które pozwalają magazynować śmieci nawet przez trzy lata. Okres ten należałoby znacząco skrócić – uważa Andrzej Bartoszkiewicz, twórca systemu odbioru i segregacji odpadów EKO AB i autor pisma do KPRM.

Tłumaczy, że okres magazynowania powinien wynosić ok. dwóch tygodni.

– Jeżeli ktoś planowałby trzymać je dłużej, to prawo mogłoby wymagać wpłacenia do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej równowartości sumy, jaką przedsiębiorca dostał za przyjęcie odpadów do przetworzenia. Odzyskałby ją po przetworzeniu – dodaje Bartoszkiewicz.

Pożarów śmieci zaczęło przybywać dopiero od 2014 r. – uważa straż pożarna

Tak się składa, że przedsiębiorcy prowadzący instalacje przetwarzania odpadów w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że najczęściej palą się śmieci, na których się nie zarabia. W dodatku w wielu miejscach pożary były w magazynach, w których zbliżał się koniec okresu dozwolonego przechowywania śmieci.

– Trudno powiedzieć, czy krótszy okres magazynowania odpadów coś zmieni. Należałoby to dobrze przemyśleć – mówi Daniel Chojnacki, radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Dodaje, że ustawa o odpadach daje samorządom województwa możliwość podjęcia uchwały, która usunie instalację niespełniającą wymogów ochrony środowiska wojewódzkich planów gospodarki odpadami.

W takiej sytuacji dany zakład nie będzie już mógł przyjąć odpadów komunalnych do przetworzenia. Obecnie dzięki tym przepisom los jednej sortowni, w której dochodziło do pożarów, wydaje się więc przesądzony.

Zarząd województwa lubuskiego postanowił bowiem wykreślić sortownię spółki Wexpool z WPGO. Jedna z kontroli przeprowadzonych przez urzędników wykazała bowiem, że sortownia nie spełnia wymagań ochrony środowiska. Firma przykuła uwagę kontrolerów wcześniejszymi pożarami i tym, że była winowajcą plagi karaluchów w okolicy. Po kontroli nie usunęła uchybień i wszystko wskazuje na to, że już nie będzie przyjmować śmieci komunalnych.

Sejmik województwa ma podjąć uchwałę w tej sprawie najdalej za dwa tygodnie.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Spadki i darowizny
Jak przepisać mieszkanie na dziecko? Trzy sposoby. Mniej i bardziej kosztowne
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw