W połowie lutego minister pracy Jolanta Fedak przedstawi pomysły na podwyżki dla budżetówki i zatrudnionych w przedsiębiorstwach państwowych. Podczas posiedzenia plenarnego Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych wystąpi w imieniu rządu z inicjatywą podjęcia negocjacji dotyczących wzrostu wynagrodzeń tych pracowników. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą szczegóły propozycji rządu.
W tym samym czasie władze NSZZ „Solidarność” ogłosiły konsultacje w związku dotyczące ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Związek domaga się jak najszybszych negocjacji płacowych dla wszystkich branż zawodowych utrzymywanych z budżetu państwa. Przewodniczący „Solidarności” Janusz Śniadek stwierdził, że obecny rząd reaguje dopiero na protesty, stąd pomysł akcji protestacyjnej. Jego zdaniem w sprawie podwyżek płac potrzebne są rozwiązania systemowe.
– Bez tego będziemy nieustannie uwikłani w zasadę domina, gdzie jeden zakończony protest będzie generował kolejne – uważa lider „S”.
Wiesław Siewierski, szef Forum Związków Zawodowych, liczy na to, że deklaracje rządu dadzą związkowcom argumenty do negocjacji z rządem. – Dzisiejsze problemy dotyczące podwyżek w służbie zdrowia za chwilę przeniosą się na inne grupy zawodowe. Bardzo ważne jest, by jak najszybciej wprowadzić kompleksowe rozwiązania dotyczące całej budżetówki. Dlatego z zainteresowaniem czekamy na propozycje rządu.
– Nie możemy także zapominać o pracownikach samorządowych – zauważył Zbigniew Prószyński, negocjator NSZZ „Solidarność”.