Tym samym Departament Prawny Głównego Inspektoratu Pracy potwierdził wcześniejsze stanowiska Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) w tej sprawie (DF z 5 i 17 czerwca). I to wbrew wielu głosom ekspertów, że taka interpretacja art. 42 ust. 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C23D536E9643413B7B58A8DBAE356A1B?id=292862]ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (DzU nr 223, poz. 1458, dalej ustawa)[/link] jest nieuzasadniona i prowadzi do dyskryminacji tej grupy zawodowej (patrz Prawo co dnia z 23 czerwca 2009 r.).
[srodtytul]Wspólne wnioski[/srodtytul]
Nikt ze specjalistów nie kwestionuje, że wskazany przepis jest szczególnym w stosunku do kodeksu pracy. Nie podważa też, że wprowadza on alternatywę rozłączną, z jakiej może skorzystać pracownik samorządowy, wybierając formę rekompensaty za przepracowane godziny nadliczbowe. Taki pracownik ma do wyboru: wynagrodzenie lub czas wolny w tym samym wymiarze, który może otrzymać – na swój wniosek – bezpośrednio przed lub po urlopie wypoczynkowym.
Na tym koniec wspólnych wniosków interpretacyjnych. Zaczyna się spór o wykładnię pojęcia „wynagrodzenie”, gratyfikację za pracę w soboty i umieszczanie limitu godzin w umowie o pracę pracownika niepełnoetatowego, powyżej którego temu zatrudnionemu powinien być wypłacany dodatek jak za godziny nadliczbowe.
[srodtytul]Wynagrodzenie, czyli co[/srodtytul]