Wielka pula grantów z UE ciągle przed regionami

Województwa muszą zawrzeć umowy na jeszcze ponad 33 mld zł

Publikacja: 16.08.2010 01:55

Granty z UE czekają we wszystkich regionach.

Granty z UE czekają we wszystkich regionach.

Foto: Rzeczpospolita

Resort rozwoju regionalnego podliczył wartość dotacji unijnych, na które nie zawarto jeszcze umów w programach regionalnych. Okazało się, że na zawarcie kontraktów o dofinansowanie inwestycji realizowanych w regionach oczekuje jeszcze 33,5 mld zł. To mniej więcej połowa pieniędzy, jakie przypadły województwom na lata 2007 – 2013.

– Stopień zakontraktowania środków europejskich oraz wydatki poniesione przez beneficjentów wykazane we wnioskach o płatność są najbardziej miarodajnymi wskaźnikami efektywności programu – mówi Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju, zastrzegając, że wskaźniki te należy zestawiać z budżetem danego regionu.

Porównanie np. samych wydatków może bowiem prowadzić do błędnych wniosków. Przykładowo: woj. lubelskim wydano dotychczas 452,7 mln zł. To o 11,9 mln zł więcej niż w lubuskim. Tyle że budżet pierwszego z województw to ponad 4,6 mld zł, a drugiego 1,7 mld zł. Wydając nieco więcej woj. lubelskie „skonsumowało” ledwie

9,8 proc. budżetu, a lubuskie już ponad 25 proc. I dlatego woj. lubelskie wraz z Mazowszem i Śląskiem zamykają stawkę, podczas gdy woj. lubuskie z opolskim i Wielkopolską to liderzy zarówno pod względem zakontraktowanych, jak i wydanych pieniędzy z Brukseli.

W zależności od regionu pule dotacji, na które nie zawarto jeszcze umów, wynoszą od 600 mln zł do 4,9 mld zł. Choć tempo wydawania pieniędzy z UE zależy od wielu czynników, m.in. systemu wyboru i oceny projektów, to dużą rolę odgrywa jednak też budżet programu.

Najwięcej wolnych środków pozostało na Mazowszu i Śląsku. Budżety programów tych województw są największe. Działa to i w drugą stronę. Najmniej pieniędzy pozostało w lubuskim i opolskim, które dysponują najmniejszymi budżetami.

[wyimek][b]25 procent[/b] dostępnych środków wydał już jeden z liderów – woj. lubuskie[/wyimek]

Zdaniem samorządowców podpisanie umów to formalność, a realnie wolnych środków jest znacznie mniej. W części regionów wkrótce zostaną rozdysponowane wszystkie.

– Jeszcze w tym roku sfinalizujemy pięć projektów kluczowych. Ponadto trwa dziesięć konkursów, których łączny budżet to 88 mln euro. W sumie to ok. 200 mln euro, na które umowy planujemy zawrzeć do końca roku. A to oznacza, że adresatów znajdą prawie wszystkie środki, którymi dysponujemy – tłumaczy Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania RPO w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego.

– W naszym przypadku w uruchomionych do tej pory konkursach mamy ponad 96 proc. budżetu. Pozostałe środki pochodzące z różnic kursowych i oszczędności po przetargach rozdysponujemy najprawdopodobniej do końca 2011 r. – wyjaśnia Ireneusz Ratuszniak, dyrektor departamentu wdrażającego program regionalny w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego.

– Zarząd województwa wybrał już projekty na ponad 98 proc. budżetu. A na umowy czeka 30 proc. środków – dodaje Jan Szymański, dyrektor Departamentu Programów Regionalnych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Jedno jest pewne – regiony nie stracą dotacji z Unii Europejskiej .

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=a.osiecki@rp.pl]a.osiecki@rp.pl[/mail]

[ramka]

[b]Komentuje Jerzy Kwieciński - ekspert Business Centre Club:[/b]

Regiony wyraźnie szybciej wykorzystują pieniądze z Brukseli niż administracja centralna. Dwa województwa (lubuskie i opolskie) zapewniły już sobie dodatkowe środki z Krajowej Rezerwy Wykonania, a Podlasie i Wielkopolska są tego bliskie. To bardzo ważne ze względu na zbliżające się wybory samorządowe. Problemem Śląska i Mazowsza jest strach przed podpisywaniem nowych umów ze względu na limity określone w planach finansowych na ten rok, a w konsekwencji brak wyższych wydatków. Problemem większości regionów jest słabe zaawansowanie projektów kluczowych. Inwestycje nierokujące terminowej realizacji powinny zostać usunięte i zastąpione nowymi. [/ramka]

Resort rozwoju regionalnego podliczył wartość dotacji unijnych, na które nie zawarto jeszcze umów w programach regionalnych. Okazało się, że na zawarcie kontraktów o dofinansowanie inwestycji realizowanych w regionach oczekuje jeszcze 33,5 mld zł. To mniej więcej połowa pieniędzy, jakie przypadły województwom na lata 2007 – 2013.

– Stopień zakontraktowania środków europejskich oraz wydatki poniesione przez beneficjentów wykazane we wnioskach o płatność są najbardziej miarodajnymi wskaźnikami efektywności programu – mówi Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju, zastrzegając, że wskaźniki te należy zestawiać z budżetem danego regionu.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara