Stanie się to możliwe, kiedy wejdzie w życie zaprojektowane przez ministra spraw wewnętrznych i administracji rozszerzenie katalogu wykroczeń, za które strażnicy miejscy będą mogli karać grzywną w postaci mandatu karnego.
Potrzebę takiego rozszerzenia minister uzasadnia szerokim wachlarzem zadań, jakie na co dzień wykonują straże gminne, oraz społecznym oczekiwaniem na szybkie i skuteczne karanie sprawców pospolitych wykroczeń zakłócających porządek publiczny. Chodzi też o zmniejszenie liczby spraw kierowanych do sądu, w których wystarczyłoby nałożenie mandatu karnego.
Strażnicy będą więc mieli prawo dawać mandaty za demonstracyjne okazywanie lekceważenia narodowi polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom w miejscach publicznych, a także za zakłócanie porządku i spokoju publicznego. [b]Funkcjonariusze straży gminnej ukarzą osoby, które: przeszkadzają w przebiegu zgromadzenia publicznego lub usiłują je zakłócić, zwołują je bez wymaganego zawiadomienia, a także organizują publiczne zbiórki pieniężne bez zezwolenia.[/b]
Mandat od strażnika dostanie także delikwent, który poproszony o wylegitymowanie się, odmówi mu pokazania dokumentu tożsamości. Ukarany zostanie także ten, kto złośliwie lub swawolnie wprowadza instytucję użyteczności publicznej w błąd fałszywymi alarmami lub informacjami.
Mandatem zagrożone będzie również wywoływanie stanu niebezpieczeństwa powodziowego poprzez np. wchodzenie czy uszkadzanie wałów oraz utrudnianie strażakom prowadzenia akcji ratowniczych, blokowanie dojazdu do zagrożonych obiektów.