Uczniowie nie będą musieli dojeżdżać

Samorządy, zamiast likwidować szkoły, połączą je w grupy przedszkolno-podstawowe

Aktualizacja: 11.03.2011 03:25 Publikacja: 11.03.2011 03:10

Uczniowie nie będą musieli dojeżdżać

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ministerstwo Edukacji Narodowej opracowało kompleksowy projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Oprócz szeroko skrytykowanych już przez związki zawodowe zmian w nadzorze pedagogicznym (likwidacja kuratoriów oświaty i zastąpienie ich ośrodkami jakości edukacji), które pierwotnie miał regulować odrębny akt prawny, nowela zawiera także przepisy pozwalające gminom łączyć szkoły w zespoły.

Rozwiązanie to jest odpowiedzią na lutową falę likwidacji placówek oświatowych, która przetoczyła się przez Polskę. Ministerstwo proponuje, aby samorządy, zamiast zamykać małe szkoły publiczne, łączyły je w grupy. Chodzi tu o zespoły przedszkolno-podstawowe, które będą obejmowały kilka przedszkoli i szkół podstawowych. Podobnie funkcjonować mają grupy gimnazjalno-licealne.

Dzięki tym zmianom radni nie musieliby już likwidować szkół i posyłać dzieci i młodzieży do większych ośrodków. Uczniowie zaś mogliby chodzić na lekcje do dotychczasowych budynków szkół i przedszkoli.

– Dobrze, że szkoły nie będą likwidowane. Jednocześnie jest to ryzykowne rozwiązanie dla młodzieży, gdyż połączenie w ogromne skupisko gimnazjalistów i licealistów przysporzy szkołom jeszcze więcej kłopotów. Nie wiadomo, gdzie w tym systemie mają się znaleźć technika – mówi Hanna Minkiewicz z sekcji oświatowej NSZZ „Solidarność".

Zauważa także, że jeśli samorządy zechcą tworzyć zespoły, to będą jednocześnie obniżać koszty prowadzenia placówek oświatowych. Zwolnią mniej przeludniony budynek i przeniosą uczniów do tego pełniejszego. Tymczasem dla nauczycieli oznacza to redukcję etatów, gdyż zespół będzie miał wspólnych pedagogów, nadzorowanych przez jednego dyrektora.

Inną zmianą w zakresie zarządzania szkołami, którą ministerstwo proponuje samorządom, jest powierzanie prowadzenia szkoły organizacjom pożytku publicznego. W związku z tym radni dostaną szerszy wybór, gdyż nie będą zmuszeni oddawać placówek oświatowych w drodze umowy już tylko osobom fizycznym lub prawnym.

Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami, każdy rodzic będzie miał także prawo posłać swoje czteroletnie dziecko do przedszkola, a gmina ma zapewnić miejsce maluchowi. Co więcej, dyrektor przedszkola przyjmie pod opiekę już dwulatka.

Ministerstwo chce jednocześnie wesprzeć osoby prawne (inne niż jednostki samorządu terytorialnego) i fizyczne, które prowadzą publiczne przedszkole. Na każde dziecko z budżetu gminy dostaną one dotację. Na podobne dofinansowanie będą mogły liczyć przedszkola niepubliczne.

Ministerstwo Edukacji Narodowej proponuje także zmiany w samym kształceniu starszych uczniów. W związku z tym wydłuża młodzieży okres nauki w zasadniczej szkole zawodowej z dwóch do trzech lat. Jednocześnie zamierza zmodyfikować klasyfikację zawodów, które zdobywają absolwenci szkół zasadniczych. W obrębie każdej profesji resort wyodrębni poszczególne kwalifikacje. Każdą kwalifikację uczeń potwierdzi oddzielnie, zdając egzamin zewnętrzny. Jego pozytywny wynik będzie oznaczał, że młody człowiek zdobył określony zasób wiedzy i praktycznych umiejętności.

Czytaj też:

Zobacz

Ministerstwo Edukacji Narodowej opracowało kompleksowy projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Oprócz szeroko skrytykowanych już przez związki zawodowe zmian w nadzorze pedagogicznym (likwidacja kuratoriów oświaty i zastąpienie ich ośrodkami jakości edukacji), które pierwotnie miał regulować odrębny akt prawny, nowela zawiera także przepisy pozwalające gminom łączyć szkoły w zespoły.

Rozwiązanie to jest odpowiedzią na lutową falę likwidacji placówek oświatowych, która przetoczyła się przez Polskę. Ministerstwo proponuje, aby samorządy, zamiast zamykać małe szkoły publiczne, łączyły je w grupy. Chodzi tu o zespoły przedszkolno-podstawowe, które będą obejmowały kilka przedszkoli i szkół podstawowych. Podobnie funkcjonować mają grupy gimnazjalno-licealne.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"